Czy nowe podręczniki trafią do szkół przed pierwszym dzwonkiem, czy reforma „zwolni” nauczycieli – te kwestie wyjaśniała Teresa Misiuk, lubelski kurator oświaty. Na razie nic nie wiadomo. Pewne jest jednak, że wojewódzka inauguracja roku szkolnego będzie w Szkole Podstawowej nr 2
Trwa seria spotkań z dyrektorami podstawówek. Chodzi o reformę edukacji, likwidującą gimnazja i przywracającą 8-letnią podstawówkę.
– 2017/2018, to pierwszy rok w zmienianej szkole. Reforma oświaty dopiero się rozpoczyna. Zaplanowana jest na pięć lat – podkreślał Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski podczas wspólnej konferencji prasowej z Teresą Misiuk, lubelskim kuratorem oświaty. – Jej kluczowy cel, to podniesienie jakości edukacji – dodaje Teresa Misiuk.
- Nie mam nic przeciwko reformie edukacji, ale denerwuje mnie tempo jej wprowadzenia. Reforma powinna wejść w życie nie wcześniej niż za rok, żeby wszystko było przygotowane. Teraz będziemy działać trochę na wariackich papierach, ale damy radę. Spotkania, w których braliśmy udział nie wniosły nic nowego. Usłyszeliśmy to, co już i tak wszyscy wiedzieli. Niektórzy moi koledzy, przeciwnicy PiS nazywali je ideologicznymi. Bez względu na poglądy teraz musimy brać się do roboty – mówi dyrektor jednej z lubelskich podstawówek.
Nowe podręczniki
– Minister edukacji narodowej dopuściła już do użytku szkolnego 178 podręczników do kształcenia ogólnego, do klas I-III szkoły podstawowej – 31 podręczników, w tym 14 do języków obcych, do klas IV-VIII – 147 podręczników. Uczniowie szkół podstawowych i klas gimnazjalnych otrzymają podręczniki, materiały edukacyjne i materiały ćwiczeniowe do obowiązkowych zadań edukacyjnych - kupi je szkoła z dotacji, którą otrzyma z budżetu państwa.
Uczniowie klas II i III szkoły podstawowej będą korzystać z podręcznika zapewnionego przez MEN, rodzic będzie zobowiązany kupić jedynie podręczniki do zajęć nieobowiązkowych np. do: religii, etyki, drugiego języka obcego – wyjaśniła kurator.
Jednak podręczniki wciąż nie dotarły do szkół. Dyrektorzy informują, że np. na 120 zamówionych zestawów dotarło 30. – Dajmy sobie czas. Jest jeszcze kilka dni, aby te podręczniki dojechały. Poleciłam, aby szkoły były otwarte nawet w dni wolne, by kurierzy mogli bez przeszkód dostarczyć przesyłki – dodaje kurator.
Na dodatek tylko 20 proc. podstawówek ma specjalistyczne pracownie chemiczne czy fizyczne. – Samorządy mogły starać się o środki na przystosowanie szkół do nowych potrzeb. Są na to pieniądze w ramach rezerwy 0,4 proc. Dla przykładu, Lublin wnioskował z tej rezerwy o 1,4 miliona zł, a otrzymał 1,06 mln zł – wyjaśniała kurator.
Nauczyciele stracą pracę?
Kuratorium na razie nie ma danych o liczbie zwalnianych nauczycieli. – Poznamy takie informacje na przełomie października i listopada, po przekazaniu ich przez dyrektorów do Systemu Informacji Oświatowej. Na razie poprosiłam wszystkich dyrektorów o wypełnienie specjalnej ankiety na ten temat. Wyniki będą znane za kilka dni – dodaje kurator, która nie spodziewa się jednak fali zwolnień.
- Teraz nie ma już znaczenia, czy było się zwolennikiem, czy przeciwnikiem reformy. Pod nosem można wciąż psioczyć, ale trzeba działać, by szkoła normalnie funkcjonowała. Oznacza to znacznie większą niż zwykle pracę nauczycieli, którzy bez względu na wszystko muszą być gotowi do pracy z uczniami – dodaje dyrektor kolejnej placówki w Lublinie.
* Wojewódzka inauguracja roku szkolnego 2017/ 2018 będzie 4 września w Szkole Podstawowej nr 2 im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Tomaszowie Lubelskim.