Już nie wystarczy nauka czytania i liczenia plus rytmika. Współczesny przedszkolak dzieli czas wolny pomiędzy zajęcia w kółku teatralnym,
Maluchy z prywatnego przedszkola "Piotruś Pan” w Lublinie, w przerwie pomiędzy rysowaniem i lepieniem z plasteliny, biegają na zajęcia gry w tenisa. Lekcje trwają po 30 minut i odbywają się dwa razy w tygodniu na położonych w pobliżu przedszkola kortach. Dzieciaki mają do dyspozycji specjalne małe rakiety, także nie trzeba dodatkowo inwestować w sprzęt czy strój sportowy. - Dzieci uwielbiają te zajęcia i co roku mamy bardzo wielu chętnych - mówi Mirosława Kamienobrodzka, właścicielka przedszkola. - Rodzice w przeważającej większości zdają sobie sprawę z tego, że poza nauką i rozwijaniem inteligencji, maluchom potrzebna jest aktywność fizyczna. Tenis rozwija ruchowo, a przy tym daje ogromną satysfakcję.
Trudno znaleźć w Lublinie przedszkole, w którym nie odbywałyby się zajęcia z języka angielskiego. Najczęściej są prowadzone metodą nauki poprzez zabawę. Zanim dziecko zostanie przedszkolakiem, może uczyć się angielskiego m.in. metodą Helen Doron. - Zajęcia odbywają się w różnych grupach wiekowych, ale najmniejsze dzieci, jakie uczęszczają na lekcje to 3-miesięczne niemowlęta - wyjaśnia Marzena Łata, dyrektor regionalny z Centrum Języka Angielskiego Helen Doron w Lublinie. - Oczywiście uczą się one w towarzystwie rodziców.
Maluchy, które potrzebują dużo ruchu, mogą spożytkować nadmiar energii na zajęciach karate. - Najmłodsze dzieci trafiają do nas zazwyczaj dlatego, że karate trenuje już starsze rodzeństwo lub rodzice. To rodzinny sport. Zdarzają się także maluchy z wadami postawy, które dzięki regularnym ćwiczeniom można skorygować - informuje Krzysztof Rosowski, właściciel Instytutu Budokan w Lublinie.
Rodzice, którzy nie są przekonani do treningu karate, swoje pociechy mogą zapisać na naukę pływania. Zainteresowanie wodnymi zajęciami dla najmłodszych w lubelskim MOSiR jest ogromne. Najmłodsza grupa - dzieci od 1 do 4 lat - uczy się pływania wraz z rodzicami. Starsze, 5-6-letnie pływają już samodzielnie (lub przy "pomocy” dmuchanych rękawków). Grupy są niewielkie - od 12 do 15 dzieci. Zajęcia odbywają się pod okiem instruktora.