Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Najczęściej do akademików wybierają się studenci dopiero zaczynający studia
(fot. Maciej Kaczanowski)
"Cześć, troje studentów szuka mieszkania, najlepiej blisko uczelni, z dobrym dojazdem do centrum". Takie ogłoszenia zasypują w wakacje internet
Studentów nie interesują dalekie dojazdy. Chcą mieszkać blisko uczelni na dobrze wyposażonych stancjach, gdzie opłata za media wliczona jest w czynsz.
Najważniejsze – blisko uczelni
– Z roku na rok oczekiwania estetyczne studentów są coraz większe. Rynek jest jednak bardzo duży. Jeśli studentom nie spodoba się jedno mieszkanie, zawsze mają alternatywę, pod warunkiem, że nie rozpoczynają poszukiwań tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego – mówi Magdalena Staniszewska, właścicielka biura nieruchomości ANMA.
Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania w centrum Lublina, gdzie rozlokowały się cztery wielkie uczelnie – UMCS, KUL, Uniwersytet Przyrodniczy oraz Politechnika Lubelska. W ich okolicach mieszkania są najdroższe. Ceny wahają się od 1,8 tys. zł miesięcznie za mieszkanie 3-osobowe do nawet 2,5 tys. zł.
– Każdy student ze zrozumiałych względów chce mieszkać blisko swojej uczelni, dlatego te miejsca są najbardziej oblegane. Szukają mieszkań do 1,8 tys. zł. Najlepiej, żeby koszt utrzymania na jedną osobę był w wysokości około 600 zł plus media – dodaje Staniszewska.
Drugim najbardziej popularnym miejscem są okolice ul. Chodźki. Głównie tam uczą się studenci Uniwersytetu Medycznego. Wielu z nich to obcokrajowcy z bogatych państw, Norwegii czy USA. Przyzwyczajeni są do wysokiego standardu życia, wynajmują droższe mieszkania. Zdarza się, że potrafią wydać nawet 2,5 tys. zł na kawalerkę.
Najrzadziej studenci wynajmują mieszkania na Tatarach, Czubach i Sławinku. Można tam znaleźć kawalerkę do tysiąca złotych, ale studenci nie chcą mieszkać aż tak daleko od centrum.
Tańszą opcją – akademiki
Tańszą opcją są akademiki. Mieszczą się one w okolicach uczelni, są dobrze skomunikowane z całym miastem. Minusem jest niezbyt wysoki standard mieszkania. Uciążliwe może być również to, że tuż obok akademików znajdują się miejsca, gdzie często odbywają się imprezy plenerowe. Ale nie wszystkich stać na wydanie 600 zł miesięcznie na prywatne mieszkanie.
Ceny w akademiach UMCS wahają się od 325 zł za miejsce w pokoju dwuosobowym w DS Zana, do 640 zł za miejsce w pokoju jednoosobowym w DS Kronos.
– Mamy dziewięć akademików, w których oferujemy ponad 2 300 miejsc: są to pokoje 1 i 2-osobowe o różnym standardzie, dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych i z dostępem do internetu – mówi Aneta Adamska, rzecznik UMCS.
Podobny przedział cenowy jest w akademiach innych uczelni. Na KUL koszt wynajęcia miejsca w pokoju dwuosobowym zaczyna się od 300 zł, zaś najdroższe jest miejsce w pokoju jednoosobowym – taki luksus kosztuje 700 zł.
Miejsce w domach studenta Uniwersytetu Przyrodniczego to koszt od 310 zł w pokoju trzyosobowym do 420 zł w pokoju jednoosobowym. Miesięczne zakwaterowanie w akademiach Politechniki Lubelskiej wynosi 345 zł.
– Najczęściej do akademików wybierają się studenci dopiero zaczynający studia. Akademiki są tańsze niż stancje, dlatego są na początek lepszym wyborem, również dla studentów z Ukrainy i Białorusi, którzy chcą się zintegrować. Jednak w następnych latach wybierają już stancje – mówi Aleksandra Wrona z biura nieruchomości Wrona Rentals.
