Sonda: Czy masz zamiar szukać okazji i robić zakupy podczas tzw. Black Friday?
Spacer po parku zamiast zakupów – proponuje Joanna z Warszawy na coraz popularniejszym wydarzeniu na Facebooku. Earth Strike nawołuje, by w Czarny Piątek "nie kupować niczego", a działająca w duchu slow fashion lubelska marka odzieżowa namawia, by tego dnia ratować to, co już w szafach mamy.
Na facebookowe wydarzenie „Spacer po parku zamiast zakupów” zapisują się ludzi z całej Polski. Jeszcze więcej osób „weźmie udział” w „W Czarny Piątek nie kupię niczego!” do czego zachęca Earth Strike-Kraków i krakowska Ciuchodzielnia.
– Rzeczy-śmieci, których wcale nie potrzebujemy, w ten dzień kupujemy kilka czy kilkadziesiąt razy częściej – tłumaczą aktywiści. I zachęcają do bojkotu sklepów, zwłaszcza odzieżowych.
Na wykłady i warsztaty na Mysią 3 w Warszawie zaprasza w najbliższy piątek fundacja Kupuj Odpowiedzialnie. W ramach „Rewolucji Konsumenckiej w Czarny Piątek” naprawa zniszczonych butów i przeróbka ubrań.
Na bojkot zakupowego święta namawiają też lubelskie organizacje i marki modowe. Stawiająca na „slow fashion” (szyje w Polsce) i less waste (naturalne materiały, wykorzystywanie ścinków) SISTU z Lublina proponuje, by tego dnia ratować to, co już w szafach mamy.
– W piątek, 29 listopada, zupełnie za darmo będziecie mogły naprawić czy przerobić Wasze ubrania Sistu – deklarują siostry Ania i Agnieszka i zapraszają do swojego showroomu na ul. Niecałej 3.
Alternatywne propozycje na Black Friday wynikają z troski o planetę.
Przemysł odzieżowy odpowiada obecnie aż za 10 proc. emisji dwutlenku węgla, a każdego roku na wysypiska trafia aż 85 proc. wszystkich tekstyliów (dane ONZ). Warto też pamiętać, że pranie tekstyliów z poliestru to każdorazowo spora dawka mikroplastiku, która trafia do mórz i oceanów, a docelowo na nasze stoły.
Tymczasem z danych McKinsey&Company wynika, że w 2014 roku ludzie kupowali 60 proc. więcej ubrań niż w 2000 r., a europejskie firmy modowe już nie oferuja dwóch kolekcji ubrań rocznie, ale średnio pięć. Rekordziści, jak Zara przedstawia nawet 24 kolekcje, a H&M między 12 a 16.
Czarny piątek (ang. Black Friday) to początek sezonu zakupowego przed Bożym Narodzeniem w USA. Tego dnia wiele sklepów czynnych jest dłużej, a klientów kusi okazjami i obniżkami. W Stanach to najbardziej dochodowy dla sprzedawców dzień w roku, kiedy zakupy robi ponad 100 milionów Amerykanów. Pomysł na ściągnięcie tłumów do sklepów kilka lat temu przeniesiono na europejski grunt. W Polsce okazał się on wyjątkowo podatny. Z badań Gfk wynika, że zakupy w Black Friday w 2016 zrobiło 16 proc. Polaków. Rok później już 23 proc.