Podczas spotkania mieszkańców Lubartowa z kandydatką Platformy Obywatelskiej na urząd prezydenta Polski – Małgorzatą Kidawą-Błońską, młody aktywista na rzecz klimatu Bartosz Marzec wystąpił z transparentem „Polska bez węgla 2030”. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na problem kryzysu klimatycznego w naszym kraju.
Nie jest pierwsze tego typu działanie ucznia lubelskiego VI LO oraz radnego Młodzieżowej Rady Miasta Lublin. Miesiąc temu, kiedy w Lubartowie pojawił się prezydent Andrzej Duda, zamanifestował swoje niezadowolenie wobec polityki klimatycznej polskiego rządu, pokazując transparent „Chroń klimat, chroń ludzi”.
– Podczas panelu dyskusyjnego, zaraz po tym, jak Marszałek Sejmu odpowiadała na pytanie dotyczące „kopciuchów”, postanowiłem wyjść z transparentem. Polityk dała odpowiedź, że cieszy się, że młodzi aktywnie działają na rzecz klimatu oraz zgadza się z tym, że Polska powinna odejść od polityki węglowej, ale na wszystko trzeba czasu oraz dogłębnych analiz – opowiada Marzec. Tak się złożyło, że działacz zabrał ze sobą raport Fundacji Instrat, który pokazuje, że szybkie odejście Polski od spalania węgla w energetyce jest nie tylko możliwe, ale według ekspertów, nawet konieczne. W raporcie przeanalizowano kluczowe scenariusze klimatyczno-energetyczne renomowanych instytucji międzynarodowych. Wynika z nich, że Polska powinna odejść od węgla najpóźniej do 2030 roku.
Aktywista jest zmartwiony faktem, że to epidemia koronawirusa, a nie ekologia była głównym tematem spotkania wyborczego: – Kryzys klimatyczny oraz skutki z niego wynikające, w tym coraz częstsze susze i rekordowo wysokie temperatury, są o wiele większym problemem. Fatalna w naszym kraju jest również jakość powietrza. Smog zabija rocznie około 45 tysięcy Polek i Polaków. Koronawirus nie pochłania aż tylu ofiar.
Bartosz Marzec zaznacza, że jego działania są po to, aby kwestie związane z kryzysem klimatycznym były na ustach najważniejszych polityków oraz stały się tematem tej kampanii wyborczej. – Politycy powinni słuchać swoich obywateli, wyciągać wnioski z tego, co oni mają im do powiedzenia i układać swoje plany wyborcze w taki sposób, aby były one zgodne z opinią publiczną, czyli tym co Polacy mają im do powiedzenia – kwituje.
Zauważa, że w Polsce emisja CO2 wzrosła o kilka procent w stosunku do wcześniejszych lat, choć średnio w Unii Europejskiej zmalała. Podkreśla, że warto debatować nad możliwymi rozwiązaniami skutków kryzysu klimatycznego, a przede wszystkim działać tak, by zapobiegać jego rozszerzaniu się i ograniczać jego przyczyny.
– Tak jak podczas spotkania z Andrzejem Dudą, jak tylko zobaczyłem informację, że w Lubartowie odbędzie się spotkania z Kidawa–Błońską, to postanowiłem, że na nie pójdę. W niektórych wywiadach udzielanych po poprzednim wystąpieniu, obiecywałem, że jeżeli pojawią się inni kandydaci, to na pewno się pojawię. Wypełniłem więc te obietnice – dodaje aktywista, który już dziś planuje pojawiać się z podobnymi transparentami przy okazji wystąpień innych polityków.
Nie tylko Bartek Marzec w Lubartowie, ale także aktywiści klimatyczni związani z Greenpeace oraz Młodzieżowym Strajkiem Klimatycznym kilka dni temu pojawili się na konwencji wyborczej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w Warszawie, trzymając w dłoniach transparenty „Polska bez węgla 2030” i „Neutralność klimatyczna 2040”. Przedstawiciele Młodzieżowego Strajku Klimatycznego zabrali głos, mówiąc: „Mamy dość fałszywej proklimatyczności”.