Rozmowa z Bartoszem Marcem – młodym aktywistą na rzecz klimatu
Podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcami Lubartowa 16-letni Bartosz Marzec zamanifestował swoje niezadowolenie wobec polityki klimatycznej polskiego rządu, pokazując transparent „Chroń klimat, chroń ludzi”. Uczeń lubelskiego VI LO jest radnym Młodzieżowej Rady Miasta Lublin, od roku działa na rzecz klimatu.
• Pomysł manifestu ekologicznego podczas spotkania z prezydentem był spontaniczny czy dużo wcześniej zaplanowałeś swoją akcję?
– Kilka dni wcześniej dowiedziałem się z prasy, że prezydent ma być w Lubartowie. Nie spodziewałem się, że w swojej kampanii przyjedzie akurat do miasta, w którym mieszkam. Wtedy zrobiłem baner i po prostu poszedłem na spotkanie.
• Na banerze napisałeś „Chroń klimat, chroń ludzi”. Co chciałeś przekazać tym hasłem?
– To, aby wreszcie polski rząd zaczął działać na rzecz ochrony klimatu – realnie działać, a nie tylko mówić, że tak robi. Dziś działania naszych polityków albo nie są skuteczne, albo ich brakuje. Przykładem jest chociażby to, że premier dwukrotnie odrzucił porozumienie w sprawie neutralności klimatycznej do 2050 r. Zrobił to tylko jeden kraj w Unii Europejskiej – Polska. Właśnie ta bezczynność rządu zmotywowała mnie do tego, żeby pojawić się na spotkaniu.
• Dlaczego ochrona klimatu to także ochrona ludzi?
– Nasze działania tu i teraz przyczyniają się do tego, jak będą żyły przyszłe pokolenia. To, że dzisiaj emitujemy tyle dwutlenku węgla, oddziałuje na temperaturę, jaka będzie za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Już teraz doskwiera nam zjawisko suszy. Eksperci mówią, że w tym roku w Polsce będziemy mieli taką suszę, jakiej nie było od 50 lat.
• Jakie działania powinien podejmować polski rząd na rzecz klimatu?
– Przede wszystkim rząd oraz prezydent, który jest głową państwa, powinni zacząć rozmawiać z nami – młodymi ludźmi, ekspertami, naukowcami, ale również górnikami czy ekologami. Po tych wszystkich konsultacjach, kiedy nie będą opierać się na własnych domysłach, lecz opiniach różnych środowisk, powinni przeprowadzać sprawiedliwą transformację.
• Myślisz, że ta akcja może coś zmienić?
– Kropla drąży skałę. Im więcej osób zauważy to, że miałem odwagę tam wyjść, tym więcej może zainspirować się do aktywizmu, bo chodzi w nim o to, by dążyć do zmiany systemowej. To było spotkanie, na którym prezydent ogłosił, że będzie walczył o reelekcję. Myślę, że gdyby nie ja, na tamtym spotkaniu nie pojawiłby się temat klimatu, a podczas takich spotkań nie powinno go zabraknąć.
• Dlaczego kwestie klimatu są dla ciebie istotne?
– Rok temu, na szczycie klimatycznym w Katowicach COP 24, prezydent powiedział, że mamy zapasy węgla na 200 lat i trudno, żebyśmy z niego całkowicie zrezygnowali. To zmotywowało mnie do działań. Myślę, że to przychodzi z wiekiem. Patrzymy na to, co dzieje się wokół i zdajemy sobie sprawę, że chronienie klimatu to inwestycja w przyszłość. Jeżeli teraz zadbamy o klimat, to przyszłe pokolenia będą miały lżej.