Centrum Badawczo Rozwojowe Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku oficjalnie otwarte. – Śmiem twierdzić, że jest to laboratorium unikatowe. Prawdopodobnie niewiele jest firm światowych, posiadających takie laboratoria, w których możemy precyzyjnie badać łożyska – podkreślił prof. dr hab. inż. Stanisław Adamczak, związany z Politechniką Świętokrzyską, z którą kraśnicka fabryka realizowała projekt.
– Projekt jest ważny z dwóch powodów – przyznał Grzegorz Jasiński, prezes spółki FŁT-Kraśnik. – Po pierwsze, kupiliśmy nowe maszyny i urządzenia. I ten etap praktycznie tym uroczystym otwarciem (w piątek – red.) zamknęliśmy. Ale niemniej ważne, o ile nie ważniejsze, z mojego punktu widzenia, są też kontakty, które nawiązaliśmy. Czterech sposród naszych pracowników rozpoczęło studia doktoranckie na Politechnice Świętokrzyskiej. Zaś kolejny nasz pracownik jest na trzecim roku studiów doktoranckich na Politechnice Lubelskiej. I to jest chyba ta najważniejsza rzecz, która będzie procentować w przyszłości.
Projekt dotyczący utworzenia Centrum B+R wart ponad 27 mln zł jest współfinansowany z funduszy unijnych (kwotą 8,2 mln zł).
– Projekt był realizowany w ciągu czterech lat, trudnych lat, bo wybuchła pandemia koronawirusa, z czym związane były też pewne komplikacje. Niemniej, dzięki determinacji ludzi, ten projekt udało się zrealizować – podkreślił Krzysztof Kuźmicki, dyrektor techniczny Fabryki, który słowa uznania skierował do całego zespołu Politechniki Świętokrzyskiej (który odpowiadał za projektowanie i wykonanie stanowisk badawczych), a także pracowników kraśnickiej FŁT.
W centrum znajdują się m.in. sprzęt metrologiczny – „urządzenia do pomiaru kształtu, kołowości, chropowatości, mikroskopy pomiarowe, jest też optyczna maszyna współrzędnościowa”. – Do laboratorium metalograficznego kupiliśmy porządny spektrometr do analizy procentowej składu chemicznego – dodał dyrektor Kuźmicki.
Lista poczynionych zakupów jest znacznie dłuższa. – Mamy urządzenie, które jest unikatem w skali Polski, na świecie też nie jest ich zbyt dużo. Jest to momentomierz – przyznał dyrektor techniczny FŁT-Kraśnik. – To urządzenie, na którym możemy m.in. mierzyć moment oporowy łożysk stożkowych.
W centrum znajdują się też urządzenia do badania trwałości łożysk. – Niewiele laboratoriów na świecie też takim sprzętem dysponuje – przyznał dyrektor Kuźmicki. – Możemy zadawać obciążenia promieniowe i obciążenia osiowe, możemy zadawać też różną temperaturę, różne obroty, jak też zmieniać kierunki obrotu. I to wszystko w trakcie jednego badania, z tak zwaną rejestracją online.
– Śmiem twierdzić, że jest to laboratorium unikatowe. Prawdopodobnie niewiele jest firm światowych posiadających takie laboratoria, w których możemy precyzyjnie badać łożyska – podkreślił prof. dr hab. inż. Stanisław Adamczak, kierownik zespołu projektowego ze strony Politechniki Świętokrzyskiej.
– Mam ogromną satysfakcję, że w ten projekt zaangażowały się polskie uczelnie. Jako główny partner Politechnika Świętokrzyska, zaś jako partnerzy naukowi Politechnika Warszawska i Politechnika Rzeszowska – powiedział poseł Kazimierz Choma, który pracował w FŁT-Kraśnik ponad 20 lat. – I że mieli ze strony naszych specjalistów, wieloletnich pracowników fabryki, konstruktywną pomoc. Ta współpraca właśnie zaowocowała pięknym centrum.
– Kraśnicka Fabryka Łożysk Tocznych jest strategicznym zakładem dla miasta, dlatego tak ważne jest, aby się rozwijała, aby jeszcze bardziej zdobywała rynki krajowe, europejskie i światowe – dodał Wojciech wilk, burmistrz Kraśnika. – Jestem przekonany, że centrum, które powstało, tę rolę spełniło.
FŁT-Kraśnik jest pierwszą firmą, która rozpoczęła produkcję łożysk tocznych w Polsce (w 1948 r.). Zakład zatrudnia ponad 2 tysiące pracowników. Fabryka może produkować ok. 16 mln sztuk łożysk w trzech grupach konstrukcyjnych tj. łożyska kulkowe, stożkowe i walcowe.
Uczestnicy piątkowej uroczystości oglądali nie tylko laboratorium, ale też wydziały FŁT-Kraśnik, w których są produkowane łożyska.