Miało być pierwsze zwycięstwo u siebie w nowym sezonie, a jest pierwsza porażka. Górnik Łęczna w niedzielę okazał się gorszy od Elany Toruń. Rywale wygrali 3:1
Jako pierwsi przed bardzo dobrą szansą na otwarcie wyniku stanęli gospodarze. Dominik Lewandowski uderzał z 11 metrów, ale trafił w jednego z obrońców i zamiast gola zarobił dla swojej drużyny „tylko” rzut rożny. W 21 minucie przyjezdni postraszyli zielono-czarnych strzałem z rzutu wolnego Piotra Urbańskiego. Piłka dosłownie o centymetry minęła bramkę.
Powiedzieć, że w 23 minucie sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, to nic nie powiedzieć. Maciej Orłowski według arbitra faulował we własnej szesnastce Krzysztofa Kołodzieja. Telewizyjne powtórki pokazały, że żadnego kontaktu między piłkarzami jednak nie było.
Piłkę na „wapnie” ustawił Mariusz Kryszak i Elana objęła prowadzenie. A w 34 minucie miała już w zapasie dwie bramki. Tym razem Bartosz Boniecki uderzał z kilku metrów, a Patryk Rojek odbił futbolówkę nogą, ale ta i tak wylądowała w siatce. Minęło 120 sekund i kibice zgromadzeni na stadionie w Łęcznej obejrzeli kolejnego gola. Tym razem swoich pupili. Wydawało się jednak, że nic z tej akcji nie będzie. Leandro zagrał płasko w pole karne, a tam nieporozumienie w defensywie przyjezdnych wykorzystał Lewandowski, który ładnie huknął pod poprzeczkę.
Po przerwie podopieczni Kamila Kieresia starali się doprowadzić do wyrównania, ale tuż po godzinie gry te plany wzięły w łeb. Damian Lenkiewicz wpadł w pole karne, a po chwili zaskoczył Rojka strzałem w krótki róg. I w zasadzie było po zawodach. Górnik nie potrafił już za wiele zdziałać z przodu. W końcówce efektownie „nożycami” strzelał Aron Stasiak, ale do bramki było daleko. Efekt? Pierwsza porażka łęcznian w tym sezonie.
W następnej kolejce nie będzie łatwiej o rehabilitację. Tomasz Midzierski i jego koledzy zagrają na wyjeździe z Widzewem Łódź. Ten mecz zostanie rozegrany już w środę o godz. 18.50.
Górnik Łęczna – Elana Toruń 1:3 (1:2)
Bramki: Lewandowski (36) – Kryszak (24-z karnego) Boniecki (34), Lenkiewicz (63).
Górnik: Rojek – Orłowski (67 Zagórski), Baranowski, Midzierski, Leandro, Lewandowski (46 Wojciechowski), Stromecki, Nakrosius, Korczakowski (46 Wójcik), Stasiak, Banaszak (68 Goliński).
Elana: Knut – Andrzejewski, Bierzało, Urbański, Dobosz, Kryszak (87 Kisiel), Onsorge, Lenkiewicz (77 Machaj), Kołodziej (70 Mycan), Kościelniak, Boniecki (66 Jóźwicki).
Żółte kartki: Midzierski, Prusak (trener bramkarzy Górnika) – Onsorge, Lenkiewicz
Sędziował: Albert Różycki (Łódź). Widzów: 1181.