(fot. Piotr Michalski)
Po domowym zwycięstwie nad ŁKS Łódź piłkarze Górnika Łęczna zmierzą się w Olsztynie z tamtejszym Stomilem i powalczą o drugą wygraną na wyjeździe w tym sezonie
Zielono-czarni powoli kończą rundę jesienną i jeśli uda im się podtrzymać znakomitą passę przerwę zimową mogą spędzić nie tylko na podium, ale nawet na miejscu premiowanym awansem do PKO BP Ekstraklasy. Po piątkowej wygranej nad ŁKS Łódź zespół trenera Kamila Kieresia tracą do łodzian tylko cztery punkty. – Cieszy nas wygrana która pokazuje, że jesteśmy silni. Do tego pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Mam więc nadzieję, że to będzie tak wyglądało również w kolejnych spotkaniach – uważa Tomasz Midzierski, który przeciwko ŁKS zdobył bramkę. – Wygraliśmy 2:0, a za nami dużo pracy. Jednak skupiamy się na kolejnych spotkaniach – dodaje Leandro.
W piątek przeciwko najskuteczniejszej w ataku drużynie zielono-czarni nie stracili bramki. Tym samym Maciej Gostomski wraz z kolegami z bloku obrony po raz ósmy zachowali czyste konto. Warto zaznaczyć, że defensywa łęcznian należy do jednej z najbardziej doświadczonych w Fortuna I Lidze. Z czwórki obrońców najmłodszy jest Paweł Baranowski mający 30 lat, natomiast pozostała trójka – Leandro, Paweł Sasin i Midzierski mają odpowiednio 36, 37 i 35 lat. – Wiek to tylko liczba. Liczy się to jak prezentujemy sią na boisku. Tam wszystko jest weryfikowane, a my się tym nie przejmujemy – przyznaje Midzierski.
Po ostatnim zwycięstwie zielono-czarni we wtorek powalczą o punkty ze Stomilem Olsztyn na jego terenie. Drużyna z Warmii zajmuje obecnie 12 miejsce w tabeli z dorobkiem 14 punktów. Olsztynianie u siebie spisują się bardzo przeciętnie i z siedmiu meczów wygrali zaledwie jeden. Do tego dołożyli trzy remisy i trzy porażki. Jednak w poprzedniej kolejce zespół Adama Majewskiego pokonał na wyjeździe Puszczę Niepołomice pokazując, że potrafi sprawić niespodziankę.
Ostatni raz Górnik mierzył się ze Stomilem 31 marca 2018 roku i miało to miejsce w Łęcznej. Wówczas trenerem zielono-czarnych był Bogusław Baniak, a ekipy z Olsztyna Kamil Kiereś. Dodatkowo w barwach gości zagrali Paweł Baranowski i Marcin Stromecki. Pierwszy z wymienionych w 90 minucie strzelił bramkę dla ekipy z Warmii dającej remis 1:1.
We wtorek trener Kiereś nie będzie mógł wystawić do gry kontuzjowanego Stromeckiego, a także Igora Korczakowskiego. Natomiast do kadry powraca Przemysław Banaszak, który w starciu z ŁKS Łódź pauzował za nadmiar żółtych kartek. W szeregach gospodarzy ze względu na kartki zabraknie z Wiktora Biedrzyckiego
Początek wtorkowego meczu w Olsztynie już o godzinie 13.