Emocjonujące końcówki meczów w Łęcznej stają się powoli tradycją. Niestety, tym razem zespół trenera Kamila Kieresia prowadząc 1:0 z Odrą Opole dał sobie odebrać wygraną w 90 minucie spotkania. Tym samym łęcznianie nie mogą doczekać się ligowej wygranej od pierwszego kwietnia
Sobotni mecz w Łęcznej był dla zielono-czarnych kolejną szansą na przełamanie złej passy i wyjścia z dołka. Jeszcze niedawno Leandro i spółka zajmowali przecież miejsce dające bezpośredni awans do PKO BP Ekstraklasy. Niestety, seria słabych wyników spowodowała, że łęcznianie przed meczem z Odrą zajmowali piątą okatę.
W przełamaniu złej passy piłkarzom Górnika mieli pomóc kibice, którzy decyzją rządu od 15 maja mogą ponownie pojawiać się na obiektach sportowych. Dlatego mecz z Odrą obejrzało z trybun dokładnie 1137 fanów, w tym spora grupa kibiców z trybuny B, którzy przez niemal całe spotkanie dopingowali swoich ulubieńców.
Obecność kibiców miała uskrzydlić piłkarzy z Łęcznej. Przed przerwą na boisku dominowała głównie walka w środku pola. Żadna z drużyn nie postawiła na zdecydowana ofensywną grę, lecz skupiała się głównie na uważnej grze w obronie.
Ciekawiej na murawie zaczęło się robić po zmianie stron. Trener Kamil Kiereś po nieco ponad godzinie gry posłał do boju Przemysława Banaszaka i pod bramką Odry zaczęło robić się coraz groźniej. Górnik szukał akcji bramkowej głównie poprzez grę skrzydłami zakończoną dośrodkowaniami. I w 79 minucie dopiął swego. Po wrzutce z lewej strony naciskany przez jednego z Górników źle zachował się Piotr Żemło o zdobył bramkę samobójczą. Po zdobytym golu łęcznianie ruszyli odważniej do przodu, ale brakowało im precyzji pod polem karnym gości. Odra przetrwała napór miejscowych i w końcówce stworzyła sobie dwie świetne okazje. W pierwszej Maciej Gostomski miał sporo szczęścia bo piłka minimalnie minęła jego bramkę. Jednak w 90 minucie golkiper Górnika skapitulował po strzale Mateusza Wypycha i mecz zakończył się podziałem punktów.
Zielono-czarni na wygraną w lidze czekają od pierwszego kwietnia. Za tydzień Leandro i jego koledzy zagrają na wyjeździe z ŁKS Łódź.
Górnik Łęczna – Odra Opole 1:1 (0:0)
Bramki: Żemło (79-samobójcza) – Wypych (90).
Górnik: Gostomski – Leandro, Midzierski, Baranowski, Orłowski, Tymosiak (62 Banaszak), Stromecki, Krykun (81 Śpiączka), Kalinkowski, Struski (81 Kukułowicz), Wojciechowski (69 Jagiełło).
Odra: Kuchta – Tabiś (60 Nowak), Wypych, Żemło, Matuszewski, Wróbel (53 Drewniak), Trojak, Niziołek (66 Żak), Mikinic, Janus (66 Surzyn), Piech (66 Czapliński).
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz).