Za grami sportowymi nie przepadam. RTS-y mnie już nudzą. To dlaczego nie mogę się od paru dni oderwać od "sportowego RTS-a"?
Współczynnik przekupstwa
Obejmujemy kontrole nad własną drużyną. Do wyboru osiem ras i warto się tu zastanowić. Orkowie są najsilniejsi (ale mało ruchliwi). Krasnoludy - jakby to było dziwne - są świetne w obronie. Jaszczuro-ludzie przewyższają wszystkich zwinnością. A grając gobasami - dzięki upgradom umiejętności do faulowania i przekupywaniu sędziego - możemy pokonać wszystkich…
I to jest właśnie najlepsze. Po dobrze i jasno skrojonym samouczku wiemy, co zrobić z piłką na boisku. Szybko łapiemy o co w tym wszystkim chodzi i możemy zacząć zabawę właściwą, choć mocno niestandardową. Po pierwsze, mamy trochę opcji menadżerskich, gdzie dbamy o finanse naszej ekipy, zajmujemy się wspomnianymi przekupstwami czy nielegalną pomocą magów. Kupujemy tez nowych zawodników, lepsze zbroje i tego typu gadżety. Po drugie, w rozgrywkach ligowych nasi ludzie zdobywają doświadczenie, które przekłada się na ich lepsze umiejętności.
Trzeba kombinować
Po trzecie, sami wybieramy tryb rozgrywki. Tryb "classic” to wierna - opartą na podziale turowym - kopia zasad figurkowej wersji gry. W trybie "blitz” bawimy się inaczej i w czasie rzeczywistym. Świetna sprawa.
I choć mamy tu mnóstwo nieczystych zagrań (czary, kopanie leżących, doping), to na boisku panuje żelazna logika. Twórcy wszystko przemyśleli, co sprawia, że gra wymaga taktycznego podejścia do rozgrywki i daje spore możliwości w kombinowaniu. Mówiąc krótko: zmusza do myślenia.
I jak wygląda! Znane z tylu gier trolle, ogry, orki zobaczymy tu okutane w "zbroje” znane z amerykańskiej ligi NFL. Nie zabraknie zwariowanej publiczności, cheerleederek z pomponami (i np. ogonami) i zabawnych komentatorów. A ponieważ tej gry nie robili Niemcy, tylko Francuzi, to i humor stoi na równie wysokim poziomie.
Warto czekać.
Premiera: 26 czerwca
Wydawca: CD Projekt