Sonia Bohosiewicz, aktorka znana chociażby z Wojny Polsko-Ruskiej, zmieniła się nie do poznania. Jest wytatuowana, łysa i bardzo, ale to bardzo brutalna. Jest Obiektem Zero w jednej z największych gier rozpoczynającego się roku.
Pięć godzin pracy i zaskoczenie
Obiekt Zero to jedna z głównych postaci w Mass Effect 2. To widowiskowa, nastawiona na akcję gra RPG w stylu Gwiezdnych Wojen. Gracz steruje poczynaniami niejakiego komandora Sheparda, który ma – to akurat nic oryginalnego – uratować wszechświat i całą ludzkość. Sam by sobie nie poradził, wiec pomaga mu m.in. Obiekt Zero.
To bezwzględna zabójczyni, co tylko podkreśla jej wygląd, czyli łysina i liczne tatuaże. Każdy oznacza jedną ofiarę. I tak też została ucharakteryzowana Sonia Bohosiewicz w sesji dla Machiny.
– Praca przy sesji trwała 5 godzin, ale efekt nieźle mnie zaskoczył. Niestety, w Polsce mało robi się filmów kostiumowych i historycznych, a science fiction w ogóle. To była duża frajda na jeden dzień stać się postacią z gry – opowiadała aktorka.
Inna sprawa, że gra ma sporo wspólnego z filmem; przynajmniej jeżeli chodzi o rozmach i sposób prowadzenia narracji. Owszem, nie wszystkim graczom się to podoba, ale taka teraz moda. I w tej kategorii Mass Effect 2 – z tego co widzieliśmy na specjalnym pokazie zorganizowanym przez twórców gry (Bioware) i wydawcę (Electronic Arts Polska) – zapowiada się doskonale.
Nie dziwi też rozmach kampanii reklamowej. Jest animacja komputerowa, są gwiazdy w obsadzie. W angielskiej wersji językowej występuje Martin Sheen i Carie Ann Moss.
W Polskiej wersji językowej – bok Sonii – występuje Łukasz Nowicki i jeszcze dwie gwiazdy, których nazwisk na razie nie podano.
Premiera gry – na PC i Xbox 360 – już 29 stycznia.
Sonii Bohosiewicz w roli Obiektu Zero można posłuchać tu:
eu.masseffect.com/news/?id=62203&lang=pl w zakładce POLSKA WERSJA.
A gra będzie wyglądać mniej więcej tak: