Są dwie wiadomości. Ta zła jest taka, że przez mniej więcej dwa lata pociąg Hetman będzie dojeżdżał tylko do Krakowa. Ale jest i dobra, gdy zakończy się kolejowa inwestycja w Katowicach, stacją docelową składu wyjeżdżającego z Hrubieszowa znów ma być Wrocław.
Informacje o tym, że popularny Hetman ma mieć skróconą trasę przejazdu i nie jechać już z Hrubieszowa do Wrocławia, ale tylko do Krakowa, pojawiły się wiele miesięcy temu. Była też mowa o tym, że podróżnych wozić mają wagony o niższym standardzie.
Samorządowcy z Zamojszczyzny najpierw indywidualnie interweniowali próbując ten pomysł powstrzymać, a niedawno wystosowali do ministerstwa infrastruktury wspólne pismo z protestem przeciwko temu rozwiązaniu. Przypomnijmy, że podpisali się pod nim prezydent Zamościa, burmistrzowie Biłgoraja, Hrubieszowa, Tomaszowa Lubelskiego, Szczebrzeszyna, a także przedstawiciel władz powiatu hrubieszowskiego. Wsparcia udzielili im również parlamentarzyści z regionu.
>>> Samorządowcy i parlamentarzyści do rządzących: Nie skracajcie nam trasy Hetmana <<<
W poniedziałek Rafał Zwolak, prezydent Zamościa zakomunikował, że ma dobre wiadomości.
„Linia nie będzie likwidowana, a tabor będzie utrzymany. Na czas remontu węzła katowickiego (to zaplanowano w latach 2025-2027) będzie zawieszona linia Katowice – Wrocław. Po zakończeniu prac w Katowicach Hetman wznowi kursowanie do Wrocławia. Skorelowanie pociągów sprawi, że w Krakowie poczekamy tylko 20 minut na przesiadkę” – napisał w mediach społecznościowych Rafał Zwolak.
Z zamieszczonego przez niego nagrania z wypowiedzią wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka (gościł w poniedziałek w Lublinie) wynika również, że po zmianie, któa ma wejść w życie niebawem znacząco skróci się czas przejazdu Hetmanem. Podróż z Hrubieszowa do Krakowa ma trwać mniej niż pięć godzin. Teraz to ok. 6 godzin. Analogicznie krócej będzie się jechało do stolicy Małopolski również z Zamościa, Szczebrzeszyna i Biłgoraja. Zmieniona zostanie trasa. Pociąg będzie kursował, tak jak to kiedyś było, przez Stalową Wolę, Mielec, Dębicę i Tarnów.
Podczas poniedziałkowego spotkania minister Malepszak dodał, że z analizy przejazdów wynika, że i tak zdecydowana większość podróżnych jeździła dotąd z Zamojszczyzny do Krakowa. Podróż na Dolny Śląsk kontynuowali podobno nieliczni.