(fot. Tomasz Tomczewski)
W absolutnym hicie rundy jesiennej zamojskiej klasy okręgowej Łada 1945 Biłgoraj pokonała w Zamościu tamtejszego Hetmana i już po połowie sezonu można śmiało powiedzieć, że podopieczni trenera Jarosława Czarnieckiego są na najlepszej drodze do awansu do Hummel IV Ligi
Niedzielny mecz pomiędzy Ładą i Hetmanem elektryzował kibiców w Zamościu i Biłgoraju już od kilku dni. Faworytem konfrontacji była ekipa trenera Jarosława Czarnieckiego, która w tej rundzie nie przegrała ani razu, do tego w 14 meczach zanotowała ledwie dwa remisy, a pozostałe spotkania kończyła zwycięstwami. Jednak i kibice Hetmana mieli prawo wierzyć w korzystny rezultat bo ich ulubieńcy jesienią ze swojego stadionu uczynili istną twierdzę i wygrali sześć meczów na sześć możliwych.
Niedzielny mecz bardzo dobrze zaczął się dla gości. Już w 10 minucie po dobrze bitym rzucie rożnym na „krótki” słupek nabiegł Damian Chmura i otworzył wynik spotkania. W 27 minucie mocno „zakotłowało się” w polu karnym miejscowych. Strzały Patryka Dorosza i Jakuba Siembidy nie znalazły drogi do siatki, ale kiedy piłka spadła na około piąty metr do Chmury dopełnił on formalności.
Po zmianie stron Łada zadała jeszcze jeden cios po kolejnym stałym fragmencie gry. Po centrze z rzutu rożnego celną główką popisał się Chmura i zapisał na swoim koncie hattricka w tym jakże prestiżowym spotkaniu. Hetman choć przegrywał 0:3 walczył do samego końca. W 65 minucie rzut karny na gola zamienił Sebastian Łapiński. Gospodarze próbowali jeszcze powalczyć, ale lider nie wypuścił szansy z rąk i zdobył twierdzę w Zamościu.
– To było spotkanie, w którym zadecydowały stałe fragmenty gry. Chcieliśmy powalczyć o korzystny wynik i widać było u naszych zawodników dużą wolę walki – ocenia mecz Krzysztof Ciurysek, kierownik Hetmana. – Nie udało nam się wygrać przeciwko doświadczonej drużynie, ale rundę jesienną należy ocenić pozytywnie. Dysponujemy najmłodszym składem w lidze i zakończyliśmy pierwszą część sezonu tuż poza podium. Drużyna jest w przebudowie i moim zdaniem zmierza w dobrą stronę. Wiosną będziemy chcieli się włączyć do walki o miejsce na podium – kończy kierownik ekipy z Zamościa.
– Spodziewaliśmy się trudnego meczu i tak też było, bo Hetman w tej rundzie odniósł u siebie komplet zwycięstw – mówi Jarosław Czarniecki, trener Łady. – Hetman to bardzo młoda i wybiegana drużyna. Było to widać na boisku, bo rywale zostawili na nim sporo sił. Cieszymy się z kolejnej wygranej, tym razem mocno prestiżowej. Dla mnie jako trenera wygrana w Zamościu także miała pewne znaczenie. W dobrych nastrojach kończymy bardzo udaną dla nas rundę, w której zanotowaliśmy tylko dwa remisy, a pozostałe mecze rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść – dodaje szkoleniowiec Łady.
Po prestiżowym zwycięstwie w Zamościu piłkarze Łady przypieczętowali swoją dominację w lidze w pierwszej części sezonu. Łada zakończyła rundę jesienną z 41 punktami na 45 możliwych. Tym samym, jeśli wiosną nie przydarzy się jakiś kataklizm w Biłgoraju mają prawo zacząć myśleć o Hummel IV Lidze w sezonie 2023/2024.
Hetman Zamość – Łada 1945 Biłgoraj 1:3 (0:2)
Bramki: Łapiński (65) – D. Chmura (10, 27, 60).
Hetman: Ochal – Kostrubiec, Butenko, Zakrzewski, Szura (46 Oszust), Łazar, Nowak (46 Maksymenko), Laskowski (65 Ciurysek), Melnychuk (36 Samochko), Oseła (66 Buczek), Łapiński.
Łada: Alfimov – Skubis (78 Konopka), Skiba (89 Cherniuk), Siembieda (73 Nawrocki), Pawluk (81 Kołodziej), Myszak, Kuliński, Kapuśniak (62 Kubik), Goncharevich (90 Zwolak), Dorosz D. Chmura.
Sędziował: Kluk.