Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Sport

14 stycznia 2024 r.
19:21

Historia lubelskiej piłki nożnej. Między słupkami stadionów ekstraklasy (Część 2)

Niewielu było bramkarzy wychowanych w klubach zrzeszonych w Lubelskim Związku Piłki Nożnej, którzy wystąpili w najważniejszych rozgrywkach kraju

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Przed tygodniem zamieściliśmy pierwszą część materiału o bramkarzach z naszego regionu, którzy mieli okazje wystąpić na najwyższym poziomie krajowych rozgrywek. Dziś część druga, której bohaterami jest zamojski duet: Włodzimierz Kwiatkowski i Przemysław Tytoń. Niestety, termin publikacji zbiegł się z przykrym wydarzeniem związanym z bramkarzami Hetmana. W tym tygodniu zmarł Zbigniew Pająk, były bramkarz, szkoleniowiec i działacz zamojskiego klubu. Był m.in. jednym z trenerów Przemka Tytonia w młodzieńczych latach przyszłego reprezentanta kraju.

Włodzimierz Kwiatkowski

Pierwszy z wychowanków zamojskiego Hetmana miał wielkie szanse na bardziej pokaźny ekstraklasowy dorobek, niż ostateczny rezultat. Zdecydował się jednak na zagraniczny wyjazd, który raczej ukierunkowany był bardziej na ekonomię niż sport. Działo się to w czasach, gdy taki wybór nie musiał dziwić, a wręcz spotykał się z akceptacją. Oczywiście poza klubem, który tracił zawodnika. W tym przypadku bramkarza stracił krakowski Hutnik, do którego Kwiatkowski przeniósł się z Hetmana w 1985. Na trenerskiej ławce „hutników” zasiadał szkoleniowiec na dorobku, który przeszedł wkrótce do historii polskiego futbolu. Nazywał się Janusz Wójcik. W Nowej Hucie długo miejsca nie zagrzał, w przeciwieństwie do zamościanina, który spędził na „Suchych Stawach” niemal pięć lat. Wójcik pracował już wtedy także w PZPN z zespołami młodzieżowymi, stąd znał wartość bramkarza, który w juniorskich reprezentacjach zagrał ponad trzydzieści razy.

Efektowne pożegnanie

Kwiatkowski pożegnał się z kibicami Hetmana dość efektownie. 4 listopada 1984 zamościanie trochę niespodziewanie wygrali 2:1 ze Starem Starachowice, liderem tabeli przed ostatnia kolejką spotkań trzeciej ligi (wtedy trzeci poziom rozgrywkowy). Goście po przegranej oddali przodownictwo Broni Radom z lubelskim trenerem Januszem Gałkiem, który w tamtym sezonie po raz drugi wprowadził radomian do drugiej ligi. W pożegnalnym występie Kwiatkowskiego w towarzyszyli mu Marian Lebik, Andrzej Sadowski, Roman Nowosad, Zdzisław Żmigrodzki, Krzysztof Łuszczak (65 Dariusz Sikora), Marek Suszek, Andrzej Pacaj, Zdzisław Prejbusz, Mirosław Dębski, Leszek Kraczkiewicz (80 Jan Mędyk). Prowadzenie dał Nowosad, już w 2 min wykorzystując dobre podanie Prejbusza, z dalekiego rzutu wolnego. Wynik ustalił w 72 min Prejbusz, chytrym uderzeniem z wolnego, nad starachowickim murem. Zamościan trzeci sezon z rzędu prowadził Wiesław Wieczerzak.

Jesień Hetman zakończył na trzeciej pozycji, co zaostrzyło apetyty. Piąte miejsce po rewanżach oznaczało rozczarowanie i rozstanie (nie na zawsze) z trenerem, a wkrótce śladem Włodka do Hutnika przeprowadził się kolejny gracz Hetmana, Kraczkiewicz (wychowanek Olimpiakosu Tarnogród). Po przeprowadzce Kwiatkowskiego miejsce w bramce zajął (w szerszym wymiarze) Zbigniew Pająk, przez kolejne lata związany głównie z zamojskim futbolem. Przypominam ten fakt nie bez przyczyny; niestety – smutnej. W tym tygodniu Zbyszek zmarł, w wieku 69 lat.

Puchar Ameryki

W pierwszym nowohuckim sezonie Kwiatkowskiego jego nowy klub przegrał minimalnie walkę o ekstraklasę, ustępując mieleckiej Stali. Nabytek Hutnika wygrał rywalizację w bramce z Markiem Holocherem, znanym z wcześniejszych występów w Wiśle Kraków. Po przegraniu rywalizacji z nowym konkurentem odszedł do Cracovii. W czterech kolejnych sezonach Hutnik przymierzał się do awansu, tworzył coraz ciekawszy zespół, aż wreszcie

w piątym sezonie marzenie spełniło się, pod wodza trenera Władysława Łacha, wcześniej klubowego asystenta. Tyle że sukces świętowano już bez „Kwiatka”, który zdecydował się na wyjazd do USA.

– To moja niechlubna karta – wspominał dla portalu dziennikpolski.24. – Po czterech meczach pojechałem do USA, do zespołu Eagles Chicago. Byli już tam Jarosław Tyrka, Ryszard Bargieł, Bogdan Sysło, ale żaden z nich mnie tam nie sprowadzał.

Wraz trenerem Henrykiem Apostelem zdobyliśmy Puchar Ameryki,

pokonując w finale Brooklyn Italians z Nowego Jorku 2:1. Moi koledzy z Hutnika wiedzieli o moich planach, myślę, że nasz trener Władysław Łach mógł się domyślać, co zamierzam zrobić.

Wizytacje na Lubelszczyźnie

Grając w drugoligowym Hutniku Kwiatkowski miał od czasu do czasu okazje przypomnieć się kibicom w naszym regionie. Po raz pierwszy zagrał w drugoligowym meczu na Lubelszczyźnie w sezonie 1986/87. Avia wróciła wtedy na zaplecze ekstraklasy i w debiucie podejmowała właśnie krakowian. W Świdniku wygrali gospodarze 1:0, po golu Tadeusza Gruli w 82 min, z rzutu karnego. Po roku przyjechał na mecz do Lublina, do ekstraklasowego spadkowicza – Motoru. Tym razem skończyło się remisem 1:1, a eks-zamościanina pokonał Janusz Kudyba w pierwszej połowie. Trenerem Hutnika był wtedy Leszek Ćmikiewicz, były szkoleniowiec lublinian. Tamtej jesieni Hutnik zawitał jeszcze do Świdnika. Tym razem worek z bramkami dźwigany przez Kwiatkowskiego był cięższy. Avia wygrała 4:2, do nowohuckiej bramki trafiali Ryszard Czyż, Mirosław Morawski, Marek Leszczyński i Krzysztof Korczyk, a mecz sędziował Michał Listkiewicz, szykujący się do międzynarodowej kariery. W Hutniku swe umiejętności prezentował też Kazimierz Węgrzyn, wychowanek łady Biłgoraj, późniejszy reprezentant Polski, a następnie telewizyjny ekspert.

W kolejnym sezonie (1988/89) po raz kolejny Avia była niegościnna i Włodek kapitulował trzykrotnie (dwa razy trafiał Leszczyński, raz Mariusz Prokop). Trochę lepiej poszło w Lublinie – 1:1 (strata po szybkim golu Kazimierza Gładysiewicza). W tamtej edycji Lubelszczyzna miała jeszcze jednego drugoligowca – Górnika. Do Łęcznej Kwiatkowski z kolegami przyjechali w rundzie rewanżowej i jako gość odniósł jedyne zwycięstwo w naszym regionie. Hutnik wygrał 1:0. W sztabie szkoleniowym gości był wówczas trener Łach, który w przyszłości przez trzy drugoligowe sezony pracował w Górniku. Z Łęcznianami do ekstraklasy nie awansował, za to sztuka udała mu się – o czym wspominałem – już w kolejnej edycji (1989/90)

Ponownie w Hetmanie

Po powrocie zza oceanu Kwiatkowski znalazł pracodawcę w Elektromisie Pniewy, z którego na krótko wrócił do rodzinnego miasta. W sezonie 1992/93 Hetman debiutował w drugiej lidze. Awans wywalczył z trenerem Włodzimierzem Gąsiorem, którego wspierał wspomniany Zbyszek Pająk. Na drugoligowej ławce zsiadł jednak nowy szkoleniowiec: Grzegorz Bakalarczyk. Ponowny debiut Kwiatkowskiego w Hetmanie przypadł na mecz z Koroną Kielce, w trzeciej kolejce spotkań. Gospodarze wygrali 2:0 po golach Włodzimierza Kobzewa i było to ich pierwsze drugoligowe zwycięstwo, po remisach 1:1 z Motorem (historyczny gol Grzegorza Płoszaja) i podziale punktów w Stalowej Woli ze Stalą, prowadzoną przez trenera Gąsiora (2:2 po trafieniach Tomasza Jurkowskiego). W tamtych meczach zamojskiej bramki strzegł Sebastian Łukiewicz. W wygranej z Koroną zastąpił go Kwiatkowski, a przed sobą miał Artura Milewskiego, Józefa Dankowskiego, Ireneusza Suchowierzcha, Słwomira Stopę, Włodzimierza Jurczenkę, Tomasza Jurkowskiego, Krzysztofa Kołaczyka, Grzegorza Płoszaja, Włodzimierza Kobzewa i Andrzeja Pidka, zmienionego w 72 min przez Mariusza Pliżgę. Rozegrał większość spotkań, sporadycznie zwalniając miejsce Łukiewiczowi. Po euforii związanej z awansem nad zamojski klub nadciągnęły ciemne chmury, co wiązało się z kłopotami spółki Kadex, głównego sponsora. Z pracy zrezygnował trener Bakalarczyk zastąpiony przez Wiesława Wieczerzaka. Ostatecznie beniaminek utrzymał się w lidze, kończąc rozgrywki domowym 3:3 z Petrochemią Płock. Tym meczem Kwiatkowski po raz drugi pożegnał miejscowych fanów.

Wreszcie ekstraklasa

Kolejnym przystankiem była Polonia Warszawa i właśnie w „czarnych koszulach” zamojski bramkarz doczekał się ekstraklasowych występów. Tylko trzech, przegrywając klubową rywalizację z Wiesławem Rutkowskim. Po rundzie jesiennej przeniósł się do Piaseczna, na półtora roku, a następnie wrócił na Konwiktorską, po częściowej fuzji piasecznian z Polonią. Miejsca ustąpił jednak Piotrowi Wojdydze. Wiosną 1997 r. po raz kolejny powrócił do Hetmana, wypożyczony z Karpat Siepraw na mecze kończące sezon, w którym zamościanie niemal tradycyjnie walczyli o utrzymanie. Tym razem pod wodzą trenera Adama Musiał, następcy Bronisława Waligóry. Ten debiut nie należał do przyjemnych: Kwiatkowski wpuścił aż sześć goli w Świdniku, gdzie Avia wygrała 6:2.

Strzelali: Tomasz Jasina, Jacek Jeliński oraz – po dwa razy – Mariusz Sawa i Jacek Ziarkowski. Jak się okazało, to był ostatni występ Kwiatkowskiego w Hetmanie. Rozgrywki między słupkami kończył debiutujący 19-latek Marek Baran. I chociaż zamościanie przegrali trzy pozostałe mecze, utrzymali status drugoligowca. Szczęśliwie, dzięki pomocy RKS Radomsko, które w ostatnim meczu wygrało z Siarką, spychając tarnobrzeżan do trzeciej ligi. A Kwiatkowski trafił do Cracovii, w której zakończył poważną przygodę z futbolem. Z „Pasami” przyjechał do Zamościa na inaugurację rundy rewanżowej. Hetman – z trenerem Czesławem Palikiem - wygrał 3:1, a byłego klubowego kolegę pokonali Tomasz Szajkowski, Andrzej Pidek i Jarosław Czarniecki. Ostatnia gościna w Świdniku okazała się przyjemniejsza niż poprzednia, bo krakowski bramkarz zachował czyste konto (0:0). Ale Cracovia spadła do trzeciej ligi.

Przemysław Tytoń

Gdy Włodzimierz Kwiatkowski przymierzał się do walki o ekstraklasę z Hutnikiem, w Zamościu na początku stycznia 1987 urodził się Przemysław Tytoń, który za kilkanaście lat zdecydowanie przebił sukcesami starszego klubowego kolegę. Przede wszystkim dostąpił zaszczytu reprezentowania seniorskich narodowych barw, w dodatku na turnieju o mistrzostwo Europy. Zapisał się w historii pamiętną obrona rzutu karnego w spotkaniu z Grecją, otwierającą czempionat na polskich i ukraińskich stadionach.

8 czerwca 2012 r. sędzia ukarał Wojciecha Szczęsnego czerwoną kartką. Trener Franciszek Smuda musiał zdjąć zawodnika z pola, by wstawić między słupku zastępcę Szczęsnego. Tytoń formalnie zastąpił Macieja Rybusa i od razu stanął przed karkołomnym zadaniem: musiał bronić rzut karny. Zamościanin wygrał wojnę nerwów z Jorgosem Karangunisem. Polacy zremisowali 1:1, potrafieniu Roberta Lewandowskiego i wyrównaniu Dimítriosa Salpingídisa, zapisanym na konto strat Szczęsnego. Tytoń pozostał w bramce na dwa kolejne spotkania. Cztery dni później puścił gola w spotkaniu z Rosją. W 37 min pokonał go Ałan Dzagojew (wyrównał Jakub Błaszczykowski). Na koniec nieudanych dla Polski zawodów pokonał go Czech Petr Jiráček, w 72 min meczu we Wrocławiu. Polska przygoda z EURO 2012 dobiegła końca.

Od Finlandii do Finlandii

Tytoń debiutował w reprezentacji dwa lata wcześniej. 29 maja 2010 r. otrzymał szansę od trenera Smudy i zagrał w towarzyskim spotkaniu z Finlandią. Na stadionie w Kielcach widzowie nie zobaczyli goli. Reprezentacyjna przygoda Tytonia dobiegła końca 26 marca 2016. Polska zagrała z Finlandią. Tym razem drużyna trenera Adama Nawałki wygrała 5:0, a zamościanin (reprezentujący wtedy VfB Stuttgart) po przerwie zastąpił Artura Boruca. Na stadionie we Wrocławiu gole strzelali Grosicki (18, 85), Wszołek (20, 66) i Starzyński (32). Na EURO 2016 Tytoń nie pojechał. Trener Nawałka postawił na Szczęsnego, Boruca i Łukasza Fabiańskiego.

W Holandii, Hiszpanii, Niemczech i USA

Imponująca jest lista zagranicznych pracodawców wychowanka Hetmana. W 2007 r. zameldował się w Holandii. Jego pierwszy zagraniczny klub to Roda Kerkrade, w której do 2011 r. rozegrał 50 spotkań. Następnie na blisko z lata przeniósł się do PSV Eindhoven, ale furory nie zrobił (24 występy), więc nie dziwiło roczne wypożyczenie do hiszpańskiego Elche (32 mecze). Dobra forma przyniosła transfer do Bundesligi (30 występów w Stuttgarcie). Następy przystanek to hiszpańskie Deportivo La Coruña (15 występów w latach 20156-18). Z Półwyspu Iberyjskiego wyleciał za ocean i w latach 2019-2021 reprezentował FC Cincinnati (42 mecze) występujące w Major League Soccer. W 2022 r. wrócił do Holandii. Na krótko zatrudnił go Ajax Amsterdam, następnie Twente Endschede. Z Twente wiąże go kontrakt do najbliższego czerwca. W 2012 r. zdobył z PSV Puchar i Superpuchar Holandii.

Łęczyński smak ekstraklasy

Przed wyprawą za granicę posmakował polskiej ekstraklasy, trafiając z Hetmana do Górnika Łęczna. W sezonie 2005/06 konkurował z Andrzejem Bledzewskim i Robertem Mioduszewskim. Zadebiutował 28 sierpnia 2005 r. w wyjazdowym meczu z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski (1:1). W 34 min stracił pierwszego ekstraklasowego gola, po strzale Bartosza Ślusarskiego (wyrównał Grzegorz Wędzyński). Szansę występu otrzymał od trenera Bogusława Kaczmarka. W tamtym sezonie zagrał jeszcze w czterech meczach, kończąc rozgrywki z trenerem Dariuszem Kubickim. W sezonie 2006/07 grał częściej. Dostawał szansę od Kubickiego, później od Krzysztofa Chrobaka. Z czasem większe zaufanie otrzymał Piotr Leciejewski. Po karnej degradacji łęcznian na trzeci poziom rozgrywkowy, Tytoń wyjechał do Holandii. Ekstraklasowy bilans podsumował dwudziestoma występami. Zamknął go porażką w Łodzi z Widzewem. Górnik przegrał 0:3, a zamościanin sięgał do siatki po strzałach Stefano Napoleoniego, Sławomira Szeligi i Pawła Głowackiego; kolegi klubowego.

Przygodę z futbolem zaczynał w AMSPN Zamość, z której naturalnie trafił do Hetmana. Na krótko, po pierwszej przymiarce w Łęcznej pograł w zamojskich barwach w trzeciej lidze, po czym bez przeszkód zapukał do ekstraklasy.

 

Publikacja oparta na materiałach do książki o ponad stuletniej historii piłki nożnej na Lubelszczyźnie przygotowywanej przez Dziennik Wschodni i autora tekstu

e-Wydanie

Pozostałe informacje

11 maja Bolesław Chrobry przyjmie koronę w Lublinie, w Centrum Spotkania Kultur

11 maja Bolesław Chrobry przyjmie koronę w Lublinie, w Centrum Spotkania Kultur

Widowisko „Koronacja” poświęcone symbolice koronacji Bolesława Chrobrego na pierwszego króla Polski pokazane zostanie w Lublinie podczas obchodów 1000. rocznicy tego wydarzenia, zaplanowanych na 11 maja. Spektakl sięga do historycznych tekstów źródłowych, ale też do motywów baśniowych i mitów. Na razie jest jeszcze sporo miejsc na widowisko, a bilet normalny kosztuje 50 złotych.

Akcja rozliczeń PIT 2024 – zostało tylko kilka dni. Praktyczny poradnik

Akcja rozliczeń PIT 2024 – zostało tylko kilka dni. Praktyczny poradnik

Do 30 kwietnia 2025 roku wszyscy mamy obowiązek złożyć zeznanie podatkowe PIT za rok 2024. Podpowiadamy, jak to zrobić wygodnie i przyjaźnie dla konta i szybko otrzymać zwrot nadpłaconego podatku.

A ja palę faję…
Giełda Staroci w Lublinie
galeria

A ja palę faję…

…a konkretnie Popularne  i Giewonty, a nawet radzieckie papierosy Orbita. Tak, to nieprawdopodobne, ale na jednym ze stoisk sprzedawczyni oferowała stare polskie i radzieckie papierosy, w oryginalnych, zamkniętych opakowaniach.

Wielkie serce, puste konto

Wielkie serce, puste konto

66-latka z gminy Milanów straciła ponad 11 tys. złotych po tym, jak wypełniła formularz zgłoszeniowy dotyczący inwestycji finansowej, która miała pomóc ludziom potrzebującym. Kobieta dokonała wpłaty i oczekiwała na weryfikację.

Prawie komplet kibiców obejrzał porażkę Motoru z Cracovią
ZDJĘCIA KIBICÓW
galeria

Prawie komplet kibiców obejrzał porażkę Motoru z Cracovią

Czwarty raz z rzędu wszystkie bilety na domowy mecz Motoru zostały wyprzedane. Tym razem 14777 osób obejrzało spotkanie beniaminka z Lublina przeciwko Cracovii. Niestety, tym razem kibice opuszczali stadion rozczarowani, bo punkty pojechały do Krakowa. Sprawdźcie nasze fotki z meczu.

Każda seria ma swój koniec. Górnik Łęczna zaledwie zremisował w Opolu z Odrą

Każda seria ma swój koniec. Górnik Łęczna zaledwie zremisował w Opolu z Odrą

Koniec zwycięskiej passy Górnika Łęczna. W niedzielę podopieczni trenera Pavola Stano nie zdołali strzelić gola Odrze Opole na jej terenie i wracają na Lubelszczyznę bogatsi o tylko jeden punkt

Pola zwyciężyła w międzynarodowym konkursie skierowanym dla dzieci z implantacją ślimakową

Pola z Lublina udoskonala implanty ślimakowe – i zdobywa świat

Dla 9-letniej Poli z Lublina implanty ślimakowe nie mają żadnych tajemnic. W ostatnim czasie dziewczynka wymyśliła jak je ulepszyć, przez co zdobyła uznanie w międzynarodowym konkursie.

ilustracyjne

Czeka nas kolejna noc przymrozków

W nocy z sobotę na niedzielę na termometrach można było zobaczyć temperatury na minusie. Niestety, dzisiaj może być podobnie.

zdjęcie ilustracyjne

Policjant po służbie zatrzymał złodzieja alkoholu. 33-latek zapłacił mandat

Nerwowe zachowanie 33-latka zwróciło uwagę policjanta z wydziału kryminalnego, który po służbie zauważył mężczyznę ukrywającego alkohol. Okazało się, że towar został skradziony ze sklepu. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.

Pobił i okradł kolegę. Może posiedzieć 15 lat

Pobił i okradł kolegę. Może posiedzieć 15 lat

64-letni mieszkaniec gminy Biłgoraj padł ofiarą brutalnego rozboju. Sprawcą okazał się jego 50-letni znajomy, który w przeszłości był już karany za podobne przestępstwa. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i tymczasowo aresztowany.

Zana robi mały krok do przodu. Jest decyzja środowiskowa, kiedy ruszą prace?

Zana robi mały krok do przodu. Jest decyzja środowiskowa, kiedy ruszą prace?

Ulica Tomasza Zana w Lublinie od lat domaga się remontu. Właśnie została wydana pozytywna decyzja środowiskowa. To oznacza, że już niedługo może ruszyć cały proces przebudowy. Kiedy dokładnie?

Wielkie testowanie w Helium Club
Foto
galeria

Wielkie testowanie w Helium Club

Co tydzień w Helium Club odbywają się imprezy, które przyciągają tłumy. Kusi ich dobra muzyka, atmosfera i temat przewodni imprezy. Ostatnio odbyła się impreza - Taste The Music. Jak zwykle była to niezapomniana noc. Jeśli nie wierzycie, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawi Lublin.

Czy Trybunał Koronny w Lublinie odzyska dawny blask? Historia Trybunału na zdjęciach
Foto
galeria

Czy Trybunał Koronny w Lublinie odzyska dawny blask? Historia Trybunału na zdjęciach

Wiele ostatnio się mówi o przywróceniu blasku Trybunałowi Koronnemu w Lublinie, który jest symbolem Starego Miasta i jednym z najbardziej rozpoznawalnych zabytków w Lublinie. Zobaczmy, jak na przestrzeni lat zmieniał się wygląd Trybunału Koronnego w Lublinie.

Nowa inwestycja przy Nałęczowskiej zmieni obraz dzielnicy? Temat wróci do Rady Miasta, bo 20 miejsc parkingowych to za mało

Nowa inwestycja przy Nałęczowskiej zmieni obraz dzielnicy? Temat wróci do Rady Miasta, bo 20 miejsc parkingowych to za mało

Ulica Nałęczowska w Lublinie czeka na duże zmiany. W rejonie skrzyżowania z Aleją Kraśnicką planowana jest budowa nowoczesnego kompleksu z wysokimi wieżowcami, przestrzeniami usługowymi i placem miejskim. Inwestorzy podkreślają, że projekt odpowiada na realne potrzeby miasta i będzie korzystny dla jego rozwoju. Decydować będzie Rada Miasta.

Z Lublina na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Z Lublina na Międzynarodową Stację Kosmiczną

Sławosz Uznański-Wiśniewski to drugi Polak, który poleci w kosmos i pierwszy, który trafi na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Co tam będzie robił? A na przykład testował specjalny hełm do sterowania komputerem za pomocą myśli. Hełm, który powstał w Lublinie. – Dziś nasz sprzęt znajduje się na stałym wyposażeniu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, a my jesteśmy w trakcie realizacji naszego pierwszego, w pełni samodzielnego eksperymentu w ramach polskiej misji IGNIS – mówi dr Dariusz Zapała z firmy Cortivision, która stworzyła innowacyjny hełm dla polskiego astronauty

PKO BP EKSTRAKLASA
29. KOLEJKA

Wyniki:

Jagiellonia - Zagłębie Lubin 1-3
Lech Poznań - Cracovia 2-1
Legia Warszawa - Lechia Gdańsk 2-1
Piast Gliwice - Korona Kielce 1-1
Pogoń Szczecin - Raków Częstochowa 1-0
Puszcza Niepołomice - Radomiak Radom 2-2
Śląsk Wrocław - GKS Katowice 0-2
Widzew Łódź - Motor Lublin 1-2
Stal Mielec - Górnik Zabrze 0-0

Tabela:

1. Raków 29 59 42-19
2. Lech 29 59 54-26
3. Jagiellonia 29 55 50-35
4. Pogoń 29 50 47-30
5. Legia 29 47 52-38
6. Motor 29 43 43-49
7. Cracovia 29 42 51-47
8. Katowice 29 42 40-37
9. Górnik 29 41 39-35
10. Piast 29 38 30-31
11. Korona 29 37 28-38
12. Widzew 29 36 34-43
13. Radomiak 29 35 40-45
14. Zagłębie 29 32 40-45
15. Puszcza 29 27 29-44
16. Lechia 29 27 31-50
17. Śląsk 29 25 33-45
18. Stal 29 25 30-46

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!