Te zdjęcia na pewno zostały wykonane w Zamościu. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach trafiły za Atlantyk. Pewne jest, że odnalazły się na pchlim targu, zostały odkupione, a następnie podarowane lekarzowi z Zamościa. Teraz wzbogacają archiwum miejscowej komendy straży pożarnej.
Fotografie są cztery. To m.in. dwa portrety Jana Strzyżowskiego, urodzonego w Szczebrzeszynie, a mieszkającego w Zamościu na przełomie XIX i XX wieku fotografa i strażaka ochotnika. Jest także obrazek przedstawiający jak Strzyżowski prowadzi ulicą Szczebrzeską strażacką orkiestrę oraz uroczystości 9. Pułku Piechoty Legionów z jego udziałem na Rotundzie.
Zanim wróciły do Zamościa, pokonały długą drogę za Ocean Atlantycki i z powrotem.
– Było to możliwe dzięki panu Adamowi Gorzko, który emigrował z naszych stron do Stanów Zjednoczonych. Zdjęcia zostały odnalezione w albumie fotograficznym na „pchlim targu”, zapewne karta ze zdjęciami musiała być opatrzona słowem Zamość, co zwróciło uwagę pana Adama – relacjonuje bryg. Andrzej Szozda, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu.
Gorzko fotografie odkupił, a później przekazał swojemu bratu ciotecznemu, zamojskiemu lekarzowi Jerzemu Słupeckiemu, a ten po rozmowie z Łukaszem Kotem w Katolickim Radiu Zamość zdecydował się je przekazać komendzie.
– Zdjęcia wzbogacą nasze skromne zasoby, a cieszą szczególnie, gdyż przedstawiają strażaków – podkreśla Szozda.
Przypomina, że w zeszłym roku ukazała się monografia „Straż Pożarna w Zamościu 140 lat historii”, będąca pierwszym krokiem do ukazywania strażackiej historii Zamościa. Ma nadzieję na kolejne tego rodzaju publikacje. Dlatego też zwraca się z prośbą do wszystkich osób, które posiadają stare fotografie ukazujące strażaków, o umożliwienie zeskanowania ich, by w przyszłości jeszcze lepiej przedstawić historię ruchu strażackiego Zamościa.
Bohater zdjęć
Jan Strzyżowski żył w latach 1871-1938, był synem zamojskiego notariusza Franciszka. Urodził się w Szczebrzeszynie, a od 1873 r. mieszkał w Zamościu. W 1897 od siostry Bronisławy Ułasewicz nabył zakład fotograficzny. W czasie I wojny światowej przebywał w Rosji, skąd do Zamościa wrócił w 1918 r. Przez prawie 40 lat prowadził znane atelier „Fotografia Artystyczna” przy Rynku Wielkim 11. Obsługiwał także pobyt w Zamościu marszałka Józefa Piłsudskiego, który wręczał w dniu 17 października 1922r. Sztandar 9. Pułku Piechoty oraz wizytę Prezydenta RP Ignacego Mościckiego. Zarządzał herbaciarnią Towarzystwa Trzeźwości, był współzałożycielem gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. W 1929 r. został odznaczony odznaką za 25 lat służby. Przez ok. 17 lat był naczelnikiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Zamościu. Nazywano go też komendantem rejonu.