Pracownicy szpitala w Hrubieszowie zgłosili gotowość do strajku. To ich odpowiedź na zmianę dyrektora i konflikt z władzami powiatu. Mieszkańcy utworzyli w mediach społecznościowych grupę wsparcia. W trzy dni, blisko 1000 osób stanęło wirtualnie murem za medykami.
Od zeszłego tygodnia w szpitalu w Hrubieszowie jest nowy dyrektor. Teoretycznie sporu między poprzednim szefem szpitala a władzami starostwa już nie ma. Jednak emocje wcale nie opadły, wręcz przeciwnie. Dawno w mieście i powiecie nie było sprawy, która by tak podzieliła mieszkańców.
Dariusz Gałecki, dyrektor Szpitala Powiatowego im. Świętej Jadwigi Królowej w Hrubieszowie złożył rezygnację ze stanowiska 23 marca, 26 marca władze powiatu hrubieszowskiego jej nie przyjęły. 13 kwietnia Zarząd Powiatu Hrubieszowskiego zmienił zdanie i podjął uchwałę na mocy której rezygnację Dariusza Gałeckiego przyjął. Tego samego dnia dyrektor opuścił placówkę, bo został zwolniony z obowiązku świadczenia pracy.
I tego samego dnia w szpitalu pojawiła się nowa pani dyrektor, która do tej pory była zastępcą dyrektora do spraw pielęgniarstwa w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu.
Gotowi do strajku
– W naszym odczuciu, pozostawienie szpitala bez kolejnego lekarza specjalisty jakim jest dyrektor Dariusz Gałecki godzi bezpośrednio w bezpieczeństwo naszych pacjentów, za których czujemy się odpowiedzialni. Z drugiej strony zatrudnienie nowego dyrektora z tak wysoką pensją znacząco pogarsza i tak trudną sytuację naszego szpitala. Uwzględniając powyższe oraz fakt, iż do chwili obecnej Rada Powiatu nie zajęła stanowiska w przedmiotowej sprawie, jesteśmy zmuszeni do podjęcia decyzji o ogłoszeniu gotowości do strajku – poinformowali w piątek pracownicy SP ZOZ w Hrubieszowie. Dokument, który dostali powiatowi radni, bo hrubieszowska placówka jest szpitalem powiatowym, podpisali przedstawiciele wszystkich związków zawodowych, które tam działają.
– Pracuję tu kilkanaście lat i widząc pozytywne zmiany jakie nastąpiły w ciągu kilku ostatnich, będę całym sercem wspierać szpital. Trzeba być pozbawionym człowieczeństwa, żeby w dobie pandemii, ogromnej liczby zachorowań w naszym regionie robić taki cyrk jaki robi starostwo. Brak mi słów już. Dyrektor Gałecki pracował "za trzech". Na oddziale ginekologicznym, pełnił dyżury na oddziale Covid a także pełnił funkcję dyrektora. Można było zauważyć jak stara się doprowadzić szpital do porządku po poprzednikach i kiedy zaczęło mu się to udawać, i w końcu szpital zaczął funkcjonować, starostwo doprowadziło do złożenia przez niego wypowiedzenia. Nie dziwię się dyrektorowi, bo każdy ma jakieś granice wytrzymałości – ocenia sytuację jeden z pracowników hrubieszowskiego szpitala.
Takich głosów na forach jest bardzo dużo.
W podobnym tonie wypowiadali się lekarze, którzy napisali oświadczenie wysłane do lubelskiego wojewody i premiera. Była to ich odpowiedź na stanowisko władz powiatu, które ich zdaniem deprecjonują ich pracę i przypisują pracownikom służby zdrowia odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
Jeszcze w marcu, 35 osób, głównie lekarzy, złożyło wypowiedzenia z pracy. Zrobili to w geście solidarności z dyrektorem Gałeckim, opowiadając się po jego stronie w sporze z władzami powiatu.
– Doktor Dariusz Gałecki nie został odsunięty od pracy w szpitalu, tylko musieliśmy przyjąć jego rezygnację w taki sam sposób jak został powołany, bo inaczej uchwała by była niezgodna z prawem – mówi Aneta Karpiuk, starosta powiatu hrubieszowskiego pytana dlaczego lekarz w ogóle zniknął ze szpitala a nie tylko z dyrektorskiego gabinetu. A jest to podnoszone w wielu wypowiedziach i komentarzach.
- Powiat nie zawiera umów z lekarzami tylko dyrektor szpitala. Z tego co wiem pani dyrektor mówiła, że jeżeli pan dyrektor zechce pracować w szpitalu na pewno mu to umożliwi. Wszystkie decyzje jakie podjęliśmy w sprawie szpitala były podyktowane troską o zdrowie mieszkańców powiatu – dodaje.
Murem za szpitalem
– W związku z zaistniałą sytuacją dotyczącą naszego szpitala, mieszkańcy Hrubieszowa w akcie solidarności z personelem medycznym przyłączają się do gotowości rozpoczęcia strajku. Mamy pełną świadomość że działania starosty, pani Anety Karpiuk wpływają negatywnie na funkcjonowanie placówki medycznej co wiąże się z dużym niepokojem mieszkańców i potencjalnych pacjentów hrubieszowskiego szpitala. Doskonale zdajemy sobie sprawę z faktu, że odejście pana dyrektora Dariusza Gałeckiego było spowodowane działaniami pani starosty. Jako społeczeństwo mamy pełne prawo do wyrażania swojego niezadowolenia. Nie możemy biernie przyglądać się na działania starosty, które godzą w dobro nas wszystkich – napisali administratorzy i twórcy grupy na Facebooku.
Utworzona 16 kwietnia grupa Mieszkańcy Hrubieszowa i Powiatu murem za Szpitalem, 18 kwietnia do godz. 19 miała 981 członków.
Jak informują administratorzy grupy, to od decyzji pracowników szpitala zależy jak będzie wyglądał społeczny protest i kiedy do niego dojdzie.
Nie przewiduję likwidacji żadnego oddziału
– Znam oczywiście doniesienia medialne na temat ogłaszania gotowości do strajku, a jednocześnie przypomnieć należy w tym miejscu oświadczenie lekarzy naszego szpitala, także publikowane w mediach, w którym jednoznacznie zapewniają pacjentów: „Dobrem najwyższym jest dla nas zdrowie naszych pacjentów oraz przyszłość naszego szpitala, który stanowi równocześnie dobro wspólne całej lokalnej społeczności powiatu. Żaden z nas, lekarzy, nigdy nie pozostawi chorego bez pomocy, ani nie odejdzie od łóżka chorego pacjenta.” – mówi Alicja Jarosińska, p.o. dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Hrubieszowie.
– Oczywistością jest, że mieszkańcy regionu zdecydowanie opowiadają się po stronie wszystkich, z natury kompetencji zawodowych odpowiedzialnych lekarzy, z których żaden „nigdy nie pozostawi chorego bez pomocy, ani nie odejdzie od łóżka chorego pacjenta.” Wielokrotnie dotąd spotykałam się z naciskami związków zawodowych i zawsze udawało się uspokoić emocje i skierować aktywność zawodową personelu medycznego na opiekę nad pacjentami, bo ta misja jest dla nas najważniejsza – dodaje.
Kilka dni temu pani dyrektor zapowiadała, że czeka do wtorku na decyzje osób, które złożyły wypowiedzenia. Zapytaliśmy, czy coś się zmieniło w związku z rozwojem sytuacji?
– Zgodnie z ustaleniami przyjętymi w rozmowach kadrowych do wtorku będą podjęte przez część pracowników indywidualne decyzje co do wycofania wypowiedzeń umowy o pracę lub podtrzymujące chęć rezygnacji z zatrudnienia. Dla większości pracowników okres wypowiedzenia upływa z dniem 30 czerwca. Naturalny ruch kadrowy tworzy oczywiste, zwykłe zmiany w strukturze zatrudnienia, dlatego procedury kadrowe są znane, określone przepisami prawa. Niektórzy pracownicy odchodzą z miejsc pracy, inni zgłaszają chęć zatrudnienia, to są zwykłe sytuacje – wyjaśnia kierująca od 13 kwietnia dyrektorka.
W mediach i oświadczeniach radnych powiatowych pojawia się wątek planowanej likwidacji oddziałów. Jakoby Alicja Jarosińska wyraziła się, że ma taki zamiar. Chodzi o dziecięcy ale nie tylko. Z relacji wynika, że nowa dyrektor chce wprowadzić zmiany w hrubieszowskim szpitalu.
– Nie jest przewidziane likwidowanie któregokolwiek oddziału w hrubieszowskim szpitalu. Rzeczywiście, oddział pediatryczny ma małe wykorzystanie miejsc – z przyczyn ogólnie znanych, ale wszystkie oddziały pediatryczne w szpitalach powiatowych w okresie pandemii nie mają pełnego wykorzystania łóżek. Liczę, że po ustaniu pandemii ta sytuacja się zmieni. Najbliższe szpitalne oddziały pediatryczne są oddalone od Hrubieszowa o ok. 50 km, dlatego uważam, że nasz szpital powinien mieć oddział pediatryczny – wyjaśnia.
Zapytaliśmy też o to jak ma zamiar zareagować na apele i komentarze mieszkańców w stylu: proszę zrezygnować, proszę wracać do domu, chcemy dyrektora Gałeckiego.
– Organem założycielskim i właścicielskim dla szpitala jest starostwo powiatowe. Zarząd Powiatu Hrubieszowskiego powierzył mi pełnienie obowiązków dyrektora SP ZOZ w Hrubieszowie na czas trwania stanu epidemii oraz na kolejne 90 dni od jego odwołania. „Głosy formułujące oczekiwania” można ewentualnie kierować do organu założycielskiego, czyli do zarządu. Każdy obywatel może zwracać się do organów samorządowych z pytaniami, wnioskami, petycjami obywatelskimi, propozycjami – uważa Jarosińska.
Wiele osób zastanawiało się jak doszło do tego, że osoba z drugiego końca Polski – Alicja Jarosińska do tej pory pracowała w szpitalu w Nowym Targu – nagle zjawiła się w Hrubieszowie. Na dodatek radny powiatowy, Marcin Zając napisał w oświadczeniu: pan Marcin Romanowski podkreśla także, że pani Alicja Jarosińska, p.o. dyrektora szpitala jest osobą kompetentną i posiada duże doświadczenie menedżerskie, które – jego zdaniem – pozwoli wyjść z tej trudnej sytuacji.
Zapytaliśmy: czy się państwo znają i czy to właśnie minister z Solidarnej Polski skontaktował panią dyrektor z władzami w Hrubieszowie?
– Mimo trudnej sytuacji epidemicznej pozwólmy sobie na uśmiech i dlatego proszę przyjąć ten żart, że wiele lat temu ówczesny premier Marek Belka, dopytywany przez komisję sejmową o znajomość z pewną osobą odpowiedział żartobliwie, że zna tę osobę „niemal tak, jak Jennifer Lopez”. W takim samym stopniu znam pana ministra Marcina Romanowskiego – „niemal tak, jak Jennifer Lopez” - z mediów. Każdy może ustalić bardzo łatwo, jaki mam dorobek zawodowy, bo wystarczy przejrzeć archiwalne i aktualne publikacje w internecie, a moje szczegółowe kompetencje zawodowe także są znane wielu osobom, bo od 33 lat pracuję zawodowo, a w tym od ok. 20 lat zarządzam różnymi placówkami ochrony zdrowia. Trudno być osobą anonimową i nie być zauważaną po tak wielu latach pracy w wielu miastach, w różnych placówkach ochrony zdrowia – odpowiedziała szefowa hrubieszowskiego szpitala.