Drogowcy dają sobie dosłownie kilka dni na to, żeby kierowców wpuścić na obie jezdnie obwodnicy Kołbieli. Na razie będzie można nią pojechać z prędkością 80 km/h.
Coraz mniej ciężkiego sprzętu, coraz mniej zwężeń i puszczanie ruchu nową jezdnią. Tak dziś wygląda budowa obwodnicy Kołbieli i drogi ekspresowej nr 12 do węzła Lubelska przed Warszawą.
Najważniejszą jednak informacją jest to, że lada dzień kierowcy będą mogli pojechać obiema jezdniami obwodnicy. Teraz jeździ się tylko zachodnią częścią trasy.
Chociaż Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mówi, że obwodnicą będzie można przejechać na przełomie lipca i sierpnia, to wykonawca prac, firma Strabag deklaruje, że stanie się w ciągu kilku dni.
Liczy się pogoda
- Mam nadzieję że warunki pogodowe nam będą sprzyjać. W czerwcu było 300 procent miesięcznej normy deszczowej i nie był to czas sprzyjający robotom wykończeniowym. Ale myślę, że w najbliższych dniach uda nam się zmienić organizację ruchu – mówi Witold Bella z firmy Strabag.
To oznacza, że całą niemal obwodnicą będzie można pojechać z prędkością 80 km na godzinę. Niemal całą, bo tylko w miejscu, gdzie ta część trasy łączy się z kolejnym odcinkiem S17 czyli fragmentem od obwodnicy do węzła Lubelska, będzie zwężenie.
To oznacza także, że kiedy ruch na obwodnicy będzie się odbywał normalnie, to nie będzie już potrzebne tymczasowe rondo, przed którym teraz tworzą się korki. Ale uwaga, nie należy mylić tego ronda z rondem w Kołbieli na trasie starej drogi numer 12.
Dalej w stronę Warszawy
Jeśli chodzi o kolejny odcinek, od obwodnicy do węzła Lubelska, to widać, że prace są tam dużo bardziej zaawansowane. Ciężki sprzęt można zobaczyć okazjonalnie, choć Łukasz Minkiewicz, rzecznik prasowy lubelskiego oddziału GDDKiA zapewnia, że w inwestycję są zaangażowane ogromne siły.
- Codziennie na placu budowy jest kilkuset pracowników i około 200 maszyn. Trwają właśnie ostatnie prace wykończeniowe przy obiektach inżynieryjnych, budowana jest kanalizacja deszczowa, montowane jest oznakowanie i ogrodzenie, malowane jest oznakowanie poziomie – wylicza Minkiewicz.
Jednym z najtrudniejszych zadań, przed którymi stanęli drogowcy było wzmocnienie, 15-metrowymi palami, konstrukcji drogowej. – Realizowaliśmy to przez dwa miesiące – wspomina Bella i dodaje, że na części od obwodnicy do węzła Lubelska stara trasa DK12 w siedmiu miejscach przecinała się z budowaną S17. – Pod względem ruchowym, zapewnienia przejezdności to też było dla nas duże wyzwanie – dodaje Bella.
Obwodnica Kołbieli ma 9 km długości, a odcinek dalszy do węzła Lubelska liczy ok. 15 km. Wartość pierwszego kontraktu to 225,4 mln zł, a drugiego 370,4 mln zł.