Zmiana trenera wychodzi czasami na dobre – mogą mówić kibice Wisły Puławy. W sobotę Mariusz Pawlak poprowadził Dumę Powiśla w trzecim meczu. Wszystkie wygrał. Tym razem w Zabierzowie z Jutrzenką Giebułtów 3:0.
W pierwszych minutach aktywniejsi byli gospodarze, ale poza kilkoma wrzutkami niewiele z tego wynikało. Puławianie powoli przejmowali jednak inicjatywę i na pewno byli groźniejsi. W 25 minucie duet: Krystian Puton – Maciej Wojczuk powinien zapewnić przyjezdnym prowadzenie. Pierwszy podawał, a drugi zamiast do siatki uderzył nad poprzeczką. W kolejnych fragmentach to Wisła bardziej zasłużyła na gola. Próby: Wojczuka, Putona, czy Karola Barańskiego nie przyniosły jednak efektu.
Po zmianie stron piłkarze trenera Pawlaka szybko dopięli swego. Już w 50 minucie Wojczuk zrehabilitował się za pudło z pierwszej odsłony i wyłożył piłkę Michałowi Zuberowi, a temu nie pozostawało nic innego, jak umieścić ją w siatce. Kilkanaście minut później Duma Powiśla miała już w zapasie dwie bramki. Tym razem na listę strzelców wpisał się Łukasz Kacprzycki.
Gospodarze starali się jeszcze powalczyć przynajmniej o kontaktowe trafienie i parę razy pod polem karnym Pawła Sochy robiło się gorąco. Goście nie dali się jednak zaskoczyć, a w doliczonym czasie gry jeszcze poprawili wynik. Dobrą centrę z narożnika boiska posłał Puton, a głową akcję sfinalizował Rafał Kiczuk. Efekt? Tak, jak w pierwszej kolejce Wisła pokonała beniaminka z Giebułtowa 3:0. Efektownie nową pracę rozpoczął też trener Pawlak. Jego podopieczni nie tylko mają na koncie komplet, dziewięciu punktów, ale dodatkowo mogą się pochwalić bilansem bramkowym: 6-0.
I od razu dużo lepiej wygląda sytuacja w tabeli. Duma Powiśla wskoczyła na dziewiąte miejsce. Ma też 11 „oczek” przewagi nad strefą spadkową, a tylko siedem straty do lidera.
– Ta pierwsza, wiosenna kolejka była dla nas bardzo ważna. Pomysł był tylko na zwycięstwo. Mój zespół stworzył kilka dobrych sytuacji, ale zabrakło skuteczności, zwłaszcza w pierwszej połowie. Po pierwszej rundzie mieliśmy zbyt mało punktów, dlatego liczyliśmy na trzy w meczu z Jutrzenką. Wiemy, że w tej drużynie są zawodnicy, którzy potrafią grać w ataku pozycyjnym. Dlatego musieliśmy znaleźć sposób, żeby wyeliminować ich atuty. Gratuluję mojemu zespołowi – oceniał po meczu trener Mariusz Pawlak.
Jutrzenka Giebułtów – Wisła Puławy 0:3 (0:0)
Bramki: Zuber (50), Kacprzycki (67), Kiczuk (90+6).
Jutrzenka: Iliński – Romuzga, Zieliński, Michalec, Bizoń, Majcherczyk, Suwała (46 Wojtaszek), Domaradzki, Kawa (76 Wcisło), Litewka (70 Zawadzki), Balawender.
Wisła: Socha – Wolanin, Pielach, Rogala, Barański (80 Pigiel), Chudyba (83 Bernat), Kobiałka (86 Kiczuk), Zuber, Kacprzycki (75 Zmorzyński), K. Puton, Wojczuk (58 Stanisławski).
Sędziował: Adam Jamka (Kielce).