W poniedziałek jeden z najlepszych siatkarzy na świecie – Wilfredo Leon oficjalnie został zawodnikiem Bogdanki LUK. Niespodziankę dla nowego zawodnika piątej drużyny poprzednich rozgrywek PlusLigi przygotowali też kibice z Lublina, którzy czekali na siatkarza pod Lubelskim Centrum Konferencyjnym i zgotowali mu mistrzowskie powitanie w drużynie, jak na mistrza przystało.
– Panuje tu wielka miłość, wszyscy są też jedną wielką rodziną. Zdecydowałem się na transfer do Bogdanki LUK Lublin także ze względu na moją rodzinę. Bardzo mi zależy na tym, żeby moja córka mogła pójść do szkoły w Polsce i żeby znała język polski trochę lepiej niż ja – śmieje się Wilfredo Leon.
Wyjaśniał także inne powody, dla których wybrał akurat ofertę z Lublina. – Mieliśmy dużo rozmów z prezesami i potwierdzili, że budujemy tutaj mocną drużynę. Krok po kroku będziemy zmierzać do jak najwyższego poziomu. I ja chcę poprowadzić ten zespołów do sukcesów. Jesteśmy ambitni i mamy nadzieję, że nam się uda. Indywidualnie na pewno chcę wejść na najwyższy, możliwy poziom. Jak się już ze wszystkimi poznamy, to będziemy mocno walczyć o jak najlepszy wynik – dodaje gwiazdor reprezentacji Polski.
Wiadomo, że na razie umowa z Leonem została zawarta na rok. Sam zawodnik przyznał jednak w poniedziałek, że po dwóch miesiącach od razu może siadać do rozmów w sprawie jej przedłużenia. A jak mu się podoba w Lublinie? – Pierwszy raz jestem tutaj i jestem bardzo szczęśliwy, to ładne miasto, jest dużo zieleni. I chociaż słyszałem, że są tutaj duże korki, to na razie na nie trafiłem – uśmiecha się ostatni siatkarz, którzy w lecie wzmocnił drużynę Bogdanki LUK Lublin.
Leon podczas konferencji odpowiadał na pytania, później pozował do zdjęć, rozdawał autografy, a na koniec spotkał się jeszcze z kibicami. Pod Lubelskim Centrum Konferencyjnym czekali na niego fani i oficjalnie powitali go w drużynie i Lublinie.