Już nie pięć, a cztery mandaty posiada klub "Niezależni wyborcy Pawła Maja" w puławskiej radzie miasta. Z końcem marca wypisała się z niego radna Lilianna Jaworska. Jednym z powodów były zawirowania wokół puławskiej oświaty.
Podczas czwartkowej sesji, na prośbę samej zainteresowanej, przewodnicząca miejskiej rady, Bożena Krygier, odczytała oświadczenie Lilianny Jaworskiej o rezygnacji z uczestnictwa w prezydenckim klubie. Skąd taka decyzja?
– Moje odejście jest spowodowane brakiem znalezienia wspólnej płaszczyzny do dalszego działania na rzecz naszego miasta. Brak wspólnego kierunku działań i ostatnie zawirowania wokół puławskiej oświaty spowodowały, że nie mogłam podjąć innej decyzji – tłumaczy nam radna Jaworska, która od kwietnia pozostaje, jak sama mówi, "w pełni niezależną". I ten status, jak przyznaje, zamierza zachować, co oznacza, że przenosiny do innych klubów na razie nie są przez nią brane pod uwagę.
Wygląda na to, że wiceprzewodnicząca Komisji Sportu, Kultury Fizycznej i Turystyki krytycznie oceniła kontrowersyjną (zarzuconą już) decyzję o przenosinach Szkoły Podstawowej nr 3 i rzekomo tymczasowego połączenia jej z SP nr 10. Radnej nie spodobać mogła się również podjęta przez prezydenta Pawła Maja próba wycofania rządowej dotacji na nową bazę sportową dla "trójki" i skierowania jej na inny cel.
Koniec reprezentowania prezydenckiego klubu to nie koniec pracy w radzie miasta. – W dalszym ciągu będą służyć mieszkańcom. Mam zamiar w pełni wykorzystać zaufanie wyborców, jakim obdarzyli mnie cztery lata temu. Do kolejnych wyborów pozostało jeszcze trochę czasu i chcę go dobrze wykorzystać – zapowiada Lilianna Jaworska.
W klubie "Niezależnych" pozostają: Andrzej Kuszyk, Marzanna Pakuła, Michał Zakrzewski i Kamil Zięcina.