A co to takiego – pytają przechodnie obok przeskalowanej… czaszki chomika, która pojawiła się w pobliżu lubelskiego Zamku. To jedna z nowych instalacji, które można oglądać jako atrakcje tegorocznej Nocy Kultury mającej trwać do 21 lipca.
Wielka czaszka pojawiła się niedaleko ul. Podwale. Praca studentów Architektury Krajobrazu KUL ma zwrócić uwagę na chomika europejskiego, wymierający gatunek gryzonia, obecnego wciąż w Lublinie.
– Występuje on także na terenie górek czechowskich, gdzie jego występowanie zostało zagrożone w związku z postępującą urbanizacją. Pytanie tylko, jak długo tam przetrwa? – piszą autorzy pracy na stojącej obok tablicy informacyjnej.
To jedna z nowych prac pokazywanych podczas tegorocznej, nietypowej Nocy Kultury. Nietypowej, bo trwającej niemal siedem tygodni. W tym czasie pojawiają się nowe instalacje artystyczne.
Kolejną można ujrzeć w Zaułku Hartwigów. Tę nazwę, jeżeli ktoś nie pamięta, noszą schody łączące ul. Kowalską z pl. Rybnym. Przy schodach pojawiły się mocno odrealnione przez pokrycie kawałkami luster przedmioty codziennego użytku, takie jak deskorolka, szpilki, imbryk, kalosz czy też globus, choć są również bardziej nietypowe eksponaty.
W podwórku kamienicy przy Grodzkiej 3 (trzeba śmiało iść do samego końca) pokazywana jest instalacja z – jak twierdzą organizatorzy – tysiąca pięciuset baloników. Większe wrażenie ta instalacja robi zdecydowanie po zmroku.
W innym podwórku, przy Grodzkiej 7, można zobaczyć prace 18-letniej autystycznej Oli Leśnik, która porozumiewa się ze światem swoimi kolorowymi obrazami. Z kolei wchodząc w uliczkę Ku Farze (to ta wąska uliczka oblegana przez ślubnych fotografów naprzeciw pl. Po Farze) można popatrzeć na domki liliputów wykonane przez dzieci z MDK „Pod Akacją”.
Kolejna instalacja dostępna jest od godz. 19 do północy na terenie browaru przy Bernardyńskiej. Tu widzowie są w podwójnej roli, bo nie dość że oglądają, to sami są oglądani przez… trzydzieścioro wielkich oczu ze szkła.
Katastrofa lotnicza przydarzyła się natomiast Małemu Księciu, który jest bohaterem instalacji artystycznej w bramie kamienicy przy Archidiakońskiej. Ekipa Bombardowania Włóczką stworzyła tu – właśnie z włóczki – scenę ze słynnej książki, gdzie możemy przeczytać, że do ucieczki ze swojej planety Mały Książę wykorzystał zapewne odlot wędrownych ptaków. Niestety, na ptaki runął sufit bramy, Mały Książę kurczowo trzyma się linek przysypanych gruzem.