Już 17 szkół w województwie pracuje w systemie mieszanym – trochę zdalnie, trochę stacjonarnie. Nauczyciele obawiają się, że przez aktywne życie towarzyskiej uczniów przypadków zamykania całych szkół, jak ostatnio choćby Zamoya w Lublinie, będzie więcej .
Na zdalne nauczanie przeszło w czwartek, na tydzień, II Liceum Ogólnokształcące im. Hetmana Jana Zamoyskiego w Lublinie. Już 7 września ze względu na zachorowanie jednego z uczniów zdalnie odbywały się zajęcia w trzech klasach. Teraz okazało się, że trzeba podjąć bardziej radykalne kroki.
– W ostatnim czasie dowiadywaliśmy się o zachorowaniach uczniów uczęszczających do różnych klas. Nie były to ogniska szkolne, tylko wynikające z tego, co uczniowie robili w czasie wolnym – tłumaczy, prosząc o anonimowość, jeden z nauczycieli Zamoya. – Dochodziło do sytuacji, gdy nauczyciel wracał na jeden dzień po kwarantannie do szkoły i dowiadywał się, że musi na nią wracać. I tu pojawiał się problem, bo nauczyciel przebywający na kwarantannie jest zgodnie z prawem na L4 i w tym czasie, nawet gdy nie jest chory i dobrze się czuje, nie może prowadzić zdalnego nauczania. Groziło nam więc, że nie będzie miał kto uczyć. Stąd decyzja, by cała szkoła pracowała w systemie zdalnym.
Kto podejmuje decyzję o przeniesieniu nauki do sieci? – O wprowadzenie systemu nauczania zdalnego lub hybrydowego mogą wnioskować dyrektorzy szkół, ale nie oni podejmują taką decyzję – podkreśla Jolanta Misiak, rzecznik prasowa Lubelskiego Kuratorium Oświaty. – Zezwolenie na to daje sanepid. Dopiero po otrzymaniu takiej decyzji dyrekcja informuje o tym organ prowadzący i kuratorium.
Nasz rozmówca z II LO uważa, że w najbliższych tygodniach podobna sytuacja będzie występować w innych szkołach. – Obawiam się, że uczniów poza szkołą nie upilnujemy, a oni prowadzą bardzo intensywne życie towarzyskie. Już teraz pytają, czy i kiedy będą imprezy półmetkowe – słyszymy.
– Przy takim podejściu młodzieży myślę, że w tym roku w wielu szkołach będziemy pracować trzy tygodnie w szkołach i dwa tygodnie zdalnie.
W całym województwie lubelskim w systemie hybrydowym pracuje teraz 17 szkół. Jako ostatnie do tej listy dopisane zostały Szkoła Podstawowa w Kobylanach (powiat bialski), Technikum nr 1 PCEZ ze Świdnika, Zespół Szkół Samochodowych w Lublinie, I LO w Janowie Lubelskim, SP nr 50 w Lublinie i SP nr 6 w Lublinie.
A kurator oświaty apeluje: „Bardzo proszę państwa dyrektorów o wzmożenie działań informacyjnych, skierowanych do uczniów, na temat organizacji czasu wolnego, w tym spotkań towarzyskich oraz konieczności przestrzegania zasad reżimu sanitarnego”.