Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

koronawirus

7 lutego 2022 r.
7:26

Żołnierz WOT z Dęblina: Zdarza się, że podczas wymazu pacjenci wymiotują

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne (fot. Maciej Kaczanowski/archiwum)

Najwięcej osób do punktu wymazowego w Dęblinie zgłasza się po południu. W tej pracy trzeba zachować spokój, bo ludzie bywają zdenerwowani i wycofują głowę, jak zbliżam się z wymazówką – powiedział PAP młodszy chorąży, żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej pracujący w punkcie. I dodał, że zdarza się, iż pacjenci wymiotują.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Wczesnym rankiem w kolejce do punktu wymazowego znajdującego się w kontenerze przy 6. Szpitalu Wojskowym w Dęblinie, ustawiają się pierwsi pacjenci, którzy muszą wykonać test w kierunku COVID-19. O godzinie 6.30 pracę rozpoczynają tu żołnierze WOT, którzy do 18.30 pobierają wymazy.

Andrzej, młodszy chorąży, żołnierz WOT (nazwisko, ze względów bezpieczeństwa, do wiadomości PAP), w punkcie wymazowym w Dęblinie pracuje ponad rok. – Pobieramy od 60 do 100 wymazów dziennie. Najbardziej oblegane są godziny popołudniowe i wieczorne. Choć bywa, że i rano potrafi szybko utworzyć się kolejka. Jednak w ostatnich dnia zauważyłem tendencję spadkową i jest nieco mniej ludzi do testowania – powiedział w rozmowie z dziennikarką PAP.

Punkt wymazowy w Dęblinie przyjmuje tylko tych pacjentów, którzy otrzymali skierowanie na test od lekarza.

– Przed wymazem dopełniamy formalności. Ze skierowania wpisujemy na listę zbiorczą dane pacjenta, numer zlecenia i naklejamy kod badania – tłumaczy nasz rozmówca. Po pobraniu wymazu pacjent otrzymuje wydrukowane informacje - jak i gdzie odebrać wyniki. – Proszę spojrzeć, na tym stoliku mam wszystkie niezbędne do wymazu rzeczy, czyli próbówki, jałowe patyczki wymazowe, rękawiczki jednorazowe do zmiany, ścierki i płyn do dezynfekcji – pokazuje młodszy chorąży i podkreśla, że całe wyposażenie punktu zapewnia szpital, a wnętrze kontenera jest regularnie dezynfekowane i ozonowane.

W jego ocenie, w tej pracy liczy się spokój i opanowanie.

– Pacjenci są bardzo różni. Do każdego trzeba mieć indywidualne podejście, czasami trzeba kogoś uspokoić, bo ludzie bywają mocno zdenerwowani, wycofują głowę, oddalają się jak zbliżam się z wymazówką – tłumaczy. W przypadku dzieci większość z nich jest spokojna i grzeczna. – Ale zdarza się też, że małe dzieci są przerażone. Być może wynika to z tego, że rodzice nie tłumaczą im, jak będzie wyglądało badanie, nie przygotowują ich psychicznie. Dziecko widzi człowieka w kombinezonie, całego zasłoniętego, widzi taki patyk i kompletnie nie wie, co się będzie działo. Boi się, że będzie krew i jakiś zabieg – zrelacjonował Andrzej dodając, że "zdarzało się, iż dziecko wyrwało się rodzicowi, krzyczało, uciekało, kopało. Na szczęście to sporadyczne przypadki".

23-letnia Ola do punktu wymazowego przyszła po raz pierwszy. – Dostałam skierowanie od lekarza na test i - szczerze mówiąc - nie bardzo wiem, w jaki sposób ten wymaz będzie pobrany – przyznała z niepewnością w głosie. Nie potrafiła wybrać, czy woli wymaz z gardła, czy z nosa. Widać było, że coraz bardziej się denerwuje. W pewnym momencie oświadczyła, że chyba jednak zrezygnuje. Z pomocą przyszedł żołnierz Andrzej: pewnym głosem zwrócił się do Oli, tłumacząc, na czym polega wymaz i ile trwa. Podziałało to uspokajająco. Kilkanaście sekund później dziewczyna mogła już odetchnąć z ulgą. Dała radę. Wymaz został pobrany. Teraz tylko trzeba będzie poczekać na wynik. – Czuję niesamowitą ulgę, szybko poszło i nie było tak strasznie. Pewnie gdybym wiedziała wcześniej, jak to badanie wygląda, to bym się tak nie stresowała – stwierdziła.

– Pacjenci są różni. Zdarza się, że wybierają wymaz z gardła i potem wymiotują. Albo decydują się na nos i w ostatniej chwili zmieniają zdanie – opowiada Andrzej. Ostatnio to wymaz z nosa jest częściej wybierany. – Pacjenci boją się o te odruchy wymiotne, co jest zrozumiałe. Wielu z nich przychodzi też najedzonych, twierdzą, że lekarze im nie mówią, że minimum dwie godziny przed wymazem nie należy jeść i nie pić. Zaleca się też nie myć zębów przed wymazem – wyjaśnił. Andrzej uważa, że to bardzo odpowiedzialna praca. – Jednym nieodpowiednim ruchem można komuś zrobić krzywdę. Dlatego mamy specjalne wymazówki i tylko tych używamy – zapewnił.

W kolejce do punktu wymazowego stoi Magda z mężem i dwójką dzieci. Jedno dziecko jest w wózku, drugie w nosidełku. – Przyjechaliśmy na test z synkami. Jeden ma cztery miesiące, drugi dwa lata. Jesteśmy z Dęblina i ten punkt mamy najbliżej. Skierowanie dostaliśmy od pediatry. Byliśmy na wizycie i po konsultacji zalecił test, żeby sprawdzić czy jest wszystko w porządku. Dziś testujemy tylko dzieci. Mam nadzieję, że chłopcy dadzą radę – Magda także sprawia wrażenie zdenerwowanej.

Półtora metra za nimi stoi trzyosobowa rodzina, która na test przyjechała z pobliskich Borek. – Jesteśmy szczepieni i chcemy sprawdzić, czy możemy mieć krótszą kwarantannę. To będzie mój drugi test, pierwszy miałam ponad rok temu. Mąż dziś będzie testowany pierwszy raz – powiedziała Katarzyna i dodała, że "pobieranie wymazów nie jest takie straszne, jak ludzie mówią". – A dla mnie to nieprzyjemne. Miałem już dwa testy - i z nosa, i z gardła. Ten z gardła jest gorszy – ocenił 14-letni Tomek, syn Katarzyny.

Po pobraniu wymazu jest już Marzena z Dęblina. Tuż przed wejściem mocno się stresowała i nie wiedziała, na jaki wymaz się zdecyduje. – Dziś wybrałam wymaz z nosa. Wcześniej miałam wymaz z gardła i jednak, w moim przypadku, wymaz z nosa jest znacznie lepszy. Nie miałam tych odruchów wymiotnych, a tego obawiałam się najbardziej. Jestem osobą wrażliwą na dotyk, ale dziś wszystko zniosłam dzielnie, poszło szybko i sprawnie. Jeśli ja to wytrzymałam, to każdy da radę – zapewniła.

Kilkanaście sekund później z punktu wymazowego wyszła Magda z mężem i z synkami. – Dzieci miały wymazy z buzi, nie bały się. Obaj zostali pochwaleni przez żołnierza, że są tacy dzielni. Jestem już spokojna, bo najbardziej obawiałam się ich pisków i krzyku. A tu szybko i po kłopocie – powiedziała Magda.

Na Lubelszczyźnie działają 62 punkty pobrań wymazów na obecność koronawirusa. Żołnierze WOT pracują w 12 takich miejscach m.in. w Dęblinie, Rykach, Puławach czy w Lublinie oraz pomagają w szpitalu tymczasowym w Lublinie. – To, jaka jest obsada w punkcie wymazowym, zależy od tego, jakie zapotrzebowanie zgłosi do nas szpital. Zazwyczaj jest to dwóch żołnierzy, którzy się zmieniają, ale jeśli jest dużo pracy, to jeden żołnierz pobiera wymazy, a drugi, w tym samym czasie, uzupełnia dokumentację – powiedziała oficer prasowy 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej porucznik Marta Gaborek.

Terytorialsi przed przystąpieniem do pracy są przeszkoleni przez sanepid. – Przechodzą jedno- lub dwudniowe szkolenie, w zależności od rodzaju testów. Takie szkolenie jest bardzo przydatne, żeby przeprowadzane wymazy były rzetelne i prawidłowo pobierane – dodała Gaborek.

Podkreśliła, że to, ilu pacjentów zostanie przyjętych na wymaz, zależy od wielu czynników. – Wpływ na to ma między innymi charakter punktu pobrań. Bardziej przewidywalna ilość pacjentów jest w przypadku punktu pobrań planowych – taki punkt jest w szpitalu przy ul. Jaczewskiego w Lublinie, gdzie zgłaszają się pacjenci, którzy mają trafić na zabieg do szpitala – powiedziała. – Inaczej jest tu, w Dęblinie, gdzie przychodzą pacjenci ze skierowaniem od lekarza, który zleca test. Liczba pacjentów zależna jest od stanu epidemiologicznego. Jeżeli jest wielu chorych, to rośnie liczba skierowań i pacjentów w kolejce jest coraz więcej – dodała porucznik Gaborek zapewniając, że "żołnierze pracują w określonych godzinach, ale przyjmują wszystkich czekających".

W ciągu ostatnich dwóch tygodni w województwie lubelskim uruchomiono 16 nowych punktów wymazowych. W regionie funkcjonuje też 14 karetek wymazowych. W przyszłym tygodniu planowane jest uruchomienie pierwszego w regionie całodobowego punktu wymazowego w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Lublinie.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Atakujący Bogdanki LUK Lublin Kewin Sasak:

Marcin Komenda, Bogdanka LUK Lublin: Ten sezon jest kapitalny

Powiedzieli po trzecim meczu półfinałowym play-off: JSW Jastrzębski Węgiel - Bogdanka LUK Lublin 2:3

Dbają nie tylko o drzewa. Przed nami "Piątka z leśnikami"

Dbają nie tylko o drzewa. Przed nami "Piątka z leśnikami"

Już 10 maja w Uroczysku Stary Gaj odbędzie się wyjątkowe wydarzenie łączące aktywność fizyczną, kontakt z przyrodą i szczytny cel – „Piątka z leśnikami”. Organizatorzy zapraszają nie tylko biegaczy, ale także wszystkich miłośników lasu i pomagania.

Ulica jak "pole bitwy". Na Ceglanej będzie nie tylko asfalt

Ulica jak "pole bitwy". Na Ceglanej będzie nie tylko asfalt

Wcześniej ulica Twarda, teraz Ceglana. Urzędnicy szukają wykonawcy tej długo wyczekiwanej przez mieszkańców przebudowy drogi.

Sax night
Foto
galeria

Sax night

Imprezy w najpopularniejszym lubelskim Klubie 30 to destylat zabawy. Kto był ten wie, a kto nie był, niech żałuje. Imprezy odbywają się często na dwóch, a nawet na trzech parkietach, a każdy z inną muzyką. Ten stylistyczny eklektyzm sprawia, że co weekend klub przeżywa prawdziwe oblężenie. Specjalnie dla Was przygotowaliśmy fotogalerię z weekendowych szaleństw w popularnej Trzydziestce, z której dowiecie się, jak się bawi Lublin.

W decydującym meczu półfinału play-off Bogdanka LUK Lublin pokonała Jastrzębski Węgiel 3:2 i zagra w finale

Niespodzianka: Bogdanka LUK Lublin co najmniej ze srebrnym medalem, ograła Jastrzębski Węgiel

W trzecim decydującym spotkaniu półfinałowym play-off Bogdanka LUK Lublin po zaciętym boju pokonała mistrza Polski Jastrzębski Węgiel 3:2 i po raz pierwszy w historii zagra o medale mistrzostw Polski, i to od razu o złote

Druga taka niedziela w kwietniu. Można zrobić zakupy na majówkę

Druga taka niedziela w kwietniu. Można zrobić zakupy na majówkę

W niedzielę 27 kwietnia sklepy będą otwarte. To druga i zarazem ostatnia niedziela handlowa w kwietniu, tuż przed długim weekendem majowym.

Zabiegi ablacji z użyciem nowej techniki

To zaburzenie rytmu serca dotyczy miliona Polaków. W Lublinie leczą to nową techniką

Lubelscy lekarze przeprowadzili zabieg ablacji migotania przedsionków nową techniką varipulse. Dokonał tego jako jeden z pierwszych w Polsce zespół z Uniwersyteckiego Centrum Kardiologii i Kardiochirurgii USK Nr 4 pod kierownictwem dr hab. Andrzeja Głowniaka.

Motor chce się zrewanżować Cracovii za porażkę z jesieni

Trzeba gonić. Motor Lublin - Cracovia (relacja na żywo)

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Motor Lublin - Cracovia. Początek spotkania o godz. 17.30.

Ogłoszenie wyroku

25 lat za zabójstwo komorniczki z Łukowa. Do sądu wpłynęły apelacje

Sąd skazał w styczniu Karola M. na 25 lat więzienia za zabójstwo komorniczki z Łukowa. Strony złożyły apelacje.

Ubiegłoroczna aukcja Pride of Poland

"To jest poniżej hipokryzji". Sprawa janowskiej stadniny w Sejmie

- To jest poniżej hipokryzji, co pan rozpowiada - tak w Sejmie wicemarszałkini Dorota Niedziela (KO) odniosła się do wypowiedzi polityków PiS dotyczących sytuacji w państwowych stadninach koni. Poseł Kazimierz Choma (PiS) dopytywał co zrobi resort rolnictwa, by „powstrzymać upadek hodowli koni”.

Arkadiusz Maj zdobył w sobotę trzy gole

Avia rozbiła w Krakowie rezerwy Wisły

Patryk Małecki w sobotę zagrał przeciwko Wiśle II, ale bohaterem spotkania Avii w Krakowie był zdecydowanie Arkadiusz Maj. Napastnik zespołu ze Świdnika w tym sezonie nie imponował skutecznością. Przed spotkaniem z rezerwami „Białej Gwiazdy” miał na koncie tylko dwa gole. Po wizycie w „Grodzie Kraka” ma ich już pięć, a żółto-niebiescy łatwo pokonali rywali 4:1.

Fryderyk Janaszek zapewnia, że jego zespół do końca sezonu będzie walczyć o miejsce w barażach

Górnik Łęczna spróbuje podtrzymać dobrą passę w Opolu

Górnik Łęczna w niedzielę powalczy o szóstą wygraną z rzędu. Tym razem zielono-czarni zagrają na wyjeździe z Odrą Opole, która w tym tygodniu „odczarowała” swój nowy stadion. Zawody rozpoczną się o godz. 12.

Przymrozki wracają na Lubelszczyznę

Przymrozki wracają na Lubelszczyznę

Po słonecznym dniu czeka nas chłodna noc. Nie jest to dobra informacja dla rolników i ogrodników.

Multimedialne widowisko o polskich bohaterach
Zapowiedź

Multimedialne widowisko o polskich bohaterach

Miejski Ośrodek Kultury w Świdniku we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza w Warszawie serdecznie zapraszają mieszkańców na niezwykłe widowisko "Iskry Niepodległej", które odbędzie się w dniach 6–8 maja 2025 roku na Placu Konstytucji 3 Maja. Wydarzenie wpisuje się w tegoroczne obchody Święta Narodowego Trzeciego Maja.

Zdjęcie ilustracyjne

Wyszedł drzwiami, wrócił oknem, a pieniądze zniknęły

Bialscy policjanci zatrzymali 29-letniego mieszkańca Białej Podlaskiej, podejrzanego o włamanie do mieszkania swojego znajomego. Mężczyzna, który początkowo uczestniczył w spotkaniu towarzyskim, po kłótni z gospodarzem opuścił mieszkanie, by chwilę później powrócić – tym razem wchodząc przez okno.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium