Nasz Czytelnik uważa, że Strefa Płatnego Parkowania nad Jeziorem Białym jest źle oznakowana. Dlatego jej nie zauważył i zostawił auto jak na ogólnodostępnym parkingu. Był bardzo zdziwiony kiedy otrzymał wezwanie do zapłaty. Chodzi o 100 zł. Z zarzutami mężczyzny nie zgadza się Zarząd Dróg Powiatowych we Włodawie, który zarządza strefą.
19 sierpnia, pan Marek wybrał się razem z żoną oraz dwoma wnukami nad Jezioro Białe w Okunince. – Objechałem praktycznie całe jezioro, szukając jakiegoś miejsca parkingowego – relacjonuje.
W końcu jego poszukiwania zakończyły się sukcesem. Znalazł miejsce parkingowe, ale nie wiedział, że zostawia swoje auto w Strefie Płatnego Parkowania.
– Nie widziałem żadnych oznaczeń. To może być moja wina, bo kiedy człowiek jedzie odpocząć, to się trochę wyłącza. Nie widziałem też żadnego parkomatu, a podobno jest ich tutaj 13 – mówi pan Marek.
Kiedy nasz Czytelnik siedział z rodziną w samochodzie, był świadkiem sceny mogącej wzbudzić pewne zdziwienie.
– Obok nas podjechał jakiś mężczyzna na rowerze i zaczął robić zdjęcia stojącemu koło nas lexusowi. W pierwszej chwili myślałem, że chce ukraść ten samochód – mówi i dodaje, że fotografujący nie miał żadnej kamizelki odblaskowej, plakietki ani identyfikatora. Po zrobieniu zdjęć po prostu odjechał.
Wezwanie za wycieraczką
Pan Marek zostawił samochód na parkingu na około 2-3 godziny. Potem wrócił do domu. Dopiero następnego dnia jego żona znalazła za wycieraczką "wezwanie do zapłaty opłaty dodatkowej".
– Szanowny Kierowco podczas prowadzonej kontroli stwierdzono brak ważnej opłaty za postój pojazdu w Strefie Płatnego Parkowania w pasie drogi powiatowej numer 1726L w Okunince – czytamy. Dalej administrator strefy, czyli Zarząd Dróg Powiatowych we Włodawie, powołuje się na uchwałę Rady Gminy Włodawa z dnia 30 kwietnia tego roku.
W tym dokumencie jest napisane, że strefa w Okunince – na całym odcinku drogi powiatowej nr 1726L – obowiązuje od 15 czerwca do 31 sierpnia tego roku. Za każdą rozpoczętą godzinę parkowania należy zapłacić 3 zł, a za całą dobę 20 zł. Jeśli ktoś tego nie zrobi, to "pobiera się opłatę dodatkową w wysokości 100 zł".
Znaki przy wjazdach
– Uważam, że Strefa Płatnego Parkowania jest właściwie oznaczona – tłumaczy Teresa Dulak, kierownik Sekcji Utrzymania Dróg w Zarządzie Dróg Powiatowych we Włodawie.
Jak mówi, w tym roku uchwalono nowy projekt organizacji ruchu w Okunince. Został on zaopiniowany przez policję, projektanta oraz włodawski ZDP.
Nasza rozmówczyni wyjaśnia, że znaki pionowe informujące o obowiązującej Strefie Płatnego Parkowania są umieszczone przy wjazdach do niej. Znaków pionowych nie ma za to przy drogach dojazdowych, bo nie są one oznaczone jako skrzyżowania, więc – zgodnie z prawem – nie trzeba tam powtarzać oznakowania.
– Miejsca postojowe są oznaczone znakami pionowymi z biała literą P. Pod spodem są tabliczki, które pokazują, jak należy zaparkować. Jest również informacja o tym, jakie obowiązują opłaty w Strefie Płatnego Parkowania – mówi Teresa Dulak. – Codziennie sprawdzamy, czy te znaki stoją na swoich miejscach – dodaje. Z kolei już same miejsca parkingowe wyznacza kostka.
Odwołania od wezwania
Parkomatów jest 13 i – jak tłumaczy kierownik – są one umieszczone na tyle blisko siebie, że stojąc przy jednym z nich, widzi się kolejne urządzenie.
Strefą Płatnego Parkowania zarządza firma M-TRANS Monika Wawryniuk z Pokrówki (pow. chełmski), która wygrała ogłoszony 26 maja tego roku przetarg. Przy obsłudze parkingów pracują trzy osoby, które powinni nosić zielone kamizelki z napisem "obsługa parkingu". Jak zapewnia nasza rozmówczyni, tego właśnie żądał od firmy ZDP.
Teresa Dulak przyznaje również, że ZDP otrzymuje bardzo dużo odwołań, nawet po kilka dziennie, od kierowców, którzy nie zgadzają się z nałożonymi na nich wezwaniami do zapłaty.