W środę minęło 100 dni rządu PiS.
- To było koszmarne 100 dni. Jesteśmy w dużo gorszej pozycji gospodarczej, Polacy są skłóceni, jest poczucie chaosu. PiS nie wprowadza większości swoich rozwiązań, o których mówił w kampanii wyborczej, bo w końcu zorientował się, że nie ma na to pieniędzy - w ten sposób Ryszard Petru podsumował pierwszy okres pracy rządu Beaty Szydło.
Z takim stanowiskiem nie zgadza się marszałek Senatu Stanisław Karczewski. - Nie można wszystkich zmian wprowadzić w tak krótkim czasie. Prace nad wszystkimi naszymi planami są rozpoczęte. 100 dni to symbol, my nie jesteśmy aptekarzami - stwierdził Karczewski.