Do 2020 roku każdy Polak miał dostęp do Internetu o szybkości co najmniej 30 Mb/s – zapowiada resort administracji. Łatwiej i szybciej załatwimy sprawy urzędowe, będziemy mogli robić zakupy w sieci, korzystać z TV i rozrywki
– Program operacyjny Polska Cyfrowa właśnie startuje – mówi w rozmowie z agencją Newseria Biznes Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji.
Najważniejszym wyzwanie jest umożliwienie dostępu do Internetu jak największej liczbie Polaków. Z raportu GUS „Społeczeństwo informacyjne w Polsce” z 2014 roku wynika, że obecnie Internet dociera do ponad 74 proc. domów, a regularnie korzysta z niego 63 proc. osób (6 proc. więcej niż w 2010 roku). Na tle Europy Zachodniej to jednak wciąż niewiele; tam z Internetu korzysta średnio ponad 75 proc. osób, a np. w Islandii – 95 proc. Nowy program ministerstwa ma to zmienić.
– Największe kwoty, po 1 mld euro, są przewidywane na projekty dotyczące budowy i infrastruktury do 2020 roku. To kontynuacja projektu, który zamkniemy w tym roku. Do końca 2015 roku sieć szerokopasmowa obejmie cały kraj, będzie to 45 tys. km sieci światłowodowej – dodaje Halicki.
Plan jest taki, by do 2020 roku każdy Polak miał dostęp do Internetu o szybkości co najmniej 30 Mb/s. Drugim etapem będzie budowa sieci dostępowych w poszczególnych miejscach. Dla firm oznacza to możliwość dotarcia ogromnej liczby odbiorców.
Program ma też zachęcić do większej aktywności w sieci osoby starsze i bierne zawodowo. Powszechniejszy ma być też dostęp do e-usług w administracji. Na rozwoju cyfrowym skorzysta też gospodarka.
– W zasięgu sieci znajdzie się 8-10 mln Polaków. Właściwie każdy z nas będzie miał możliwość skorzystania ze stacjonarnego dostępu do Internetu i innych usług teleinformatycznych. To pozwoli rozwijać się małym i średnim przedsiębiorstwom – analizuje Andrzej Halicki.