Spacerowicze nad brzegiem Odry we Wrocławiu zauważyli około metrowego aligatora. O sprawie powiadomiono policję, a ta przekazała informację pracownikom wrocławskiego zoo. W niedzielę gada udało się złapać.
Aligator nie miał szans, by przeżyć zimę, nawet łagodną, na wolności. Dlatego tak ważne było jego szybkie zlokalizowanie i złapanie. To udało się w niedzielę.
– Od namierzenia do złapania minęło raptem 20 minut. Szczęśliwie został złapany bez szkody dla mnie, dla niego i dla innych osób – relacjonował Krzysztof Żurek, który schwytał aligatora.
Zdaniem pracowników wrocławskiego ogrodu zoologicznego odnaleziony gad to najprawdopodobniej kajman. W zoo we Wrocławiu pozostanie tymczasowo, później trafi do specjalistycznego ośrodka w Lublinie.