Popularne na naszych drogach "puszki” na fotoradar w dalszym ciągu będą straszyć kierowców. Mimo wejścia w życie ustawy, która nakazuje usunięcie z dróg wszystkich atrap policja ani myśli tego zrobić – czytamy na portalu gazeta.pl
Tak się jednak szybko nie stanie, bo jak twierdzą policjanci, takie konstrukcje, w których od czasu do czasu pojawia się sprzęt nie są atrapami. Jak wyjaśnia serwisowi Gazeta.pl asp Krzysztof Wycech ze stołecznej drogówki, atrapy są urządzeniami, które są stawiane wzdłuż dróg, które np. tylko błyskają, ale nie robią zdjęć.
Dodatkowo ustawa przewiduje tzw. okres przejściowy, który trwa do końca marca. W tym czasie mundurowi mają przekazać Inspekcji Transportu Drogowego dostęp do wszystkich fotoradarów ustawionych przy drogach krajowych, ekspresowych i autostradach.
Z kolei ITD do końca czerwca ma czas, aby sprawdzić, w których miejscach fotoradary są najbardziej potrzebne. Tam "uzbrojone” puszki pojawią się już w lipcu.