Białystok. W sądzie w Białymstoku ruszył proces lekarzy oskarżonych o nieumyślne narażenie rocznego chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Chłopiec był trzykrotnie odsyłany do domu po przyjeździe do szpitala. Chory na ostrą białaczkę zmarł. Rodzice obwiniają lekarzy o zbyt późne podjęcie leczenia dziecka i brak właściwej diagnozy.