Na rynku we Wrocławiu i w centrum Warszawy wystąpią w sylwestrowy wieczór polskie gwiazdy i gwiazdeczki. Inaczej niż w ostatnich latach, widowiskowe imprezy zorganizują tylko dwie telewizje - TVP i Polsat. TVN zrezygnował z wyścigu i postawił na filmowe hity - pisze Dziennik.
"Warszawa od dawna się o to starała" - mówi Marcin Perzyna, dyrektor ds. projektów specjalnych Polsatu. Władze Krakowa nie zamierzają jednak rezygnować z zabawy na rynku, która w ubiegłych latach cieszyła się ogromną popularnością. Miasto planuje zorganizować koncert, którego najpewniej jednak nie obejrzą telewidzowie żadnej telewizji ogólnopolskiej
"Dwójka" tradycyjnie zorganizuje koncert we Wrocławiu, TVN zaś zamiast plenerowej imprezy pokaże komedie z Austinem Powersem w roli głównej. Powód - zorganizowany pod Pałacem Kultury zeszłoroczny sylwester w TVN nie cieszył się dużym zainteresowaniem. Według danych AGB Nielsen Media Research oglądało go zaledwie 1,3 mln widzów, czyli dwa razy mniej niż imprezy Polsatu czy TVP 2.
Sama stacja zmianę decyzji tłumaczy nową strategią. "Postanowiliśmy wyróżnić się na tle konkurencji. Sylwestrowe imprezy organizują już nie tylko ogólnopolskie stacje, ale nawet niszowe kanały" - mówi rzecznik TVN Karol Smoląg.
"Lepiej kusić łzawymi komediami, bo efekt będzie niemal ten sam, a wysiłek znacznie mniejszy" - zgadza się Maciej Mrozowski, medioznawca ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. "Sylwester pod chmurką to ogromne przedsięwzięcie, które nie zawsze przynosi wymierne korzyści" - dodaje.
(łm)