Generalska szabla dla Zdzisława Juliana Starosteckiego jest już w Waszyngtonie. Bohater spod Kocka i Monte Cassino lada dzień odbierze długo oczekiwaną nominację.
Aktualnie czynione są ostatnie przygotowania do wręczenia 91-letniemu Starosteckiemu aktu nominacyjnego oraz insygniów z tym związanych, w tym generalskiej szabli i czapki z wężykiem. Rzecz będzie się działa we florydzkim domu Starosteckich nad Zatoką Meksykańską.
W minioną niedzielę z Warszawy przyleciał do Waszyngtonu attache wojskowy ambasady RP w USA gen. Leszek Soczewica, który przywiózł ze sobą generalskie imponderabilia. On i ambasador Robert Kupiecki będą reprezentować władze RP podczas uroczystości. Być może uczestniczyć będzie także szef sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą Marek Borowski, powszechnie uważany za "ojca chrzestnego” tej historycznej nominacji generalskiej. Pierwszej dla reprezentanta Polonii na stałe mieszkającego poza krajem i pierwszego w historii obywatela Stanów Zjednoczonych.
– Rodzina bardzo dobrze wie, że to pan Marek Borowski doprowadził do przyjęcia przez Sejm RP ustawy przywracającej możliwość generalskich awansów także dla kombatantów i weteranów, czego ich w 2007 roku w oburzający sposób pozbawiono – mówi nam Andrzej Starostecki, syn generała.
Z kolei rodzeństwo Zdzisława Juliana Starosteckiego, mieszkający w Łodzi: siostra dr. Barbara Siedlecka oraz bracia – Tadeusz i Janusz Starosteccy skierowali od marszałka Sejmu Bronisław Komorowskiego list, w którym dziękują za wysiłek legislacyjny, aby weteranom walk o niepodległą Polskę przywrócić odebrane im "prawa do równego traktowania zasług wojskowych”. Dodają oni, że "będzie ono odtąd służyć wszystkim polskim weteranom, których zasług jeszcze nie doceniono, w tym także i tych, którzy po II wojnie światowej do Polski z komunistycznym rządem wrócić nie mogli”.
– Jest moim marzeniem uścisnąć dłoń panu Markowi Borowskiemu – mówi gen. Starostecki.
– Z radością powitamy go w naszych progach – dodaje jego małżonka Irena.
Wszystko wskazuje na to, że ceremonia uhonorowania bohatera posiadać będzie tekże akcenty amerykańskie. Nominacją interesują się bowiem biura demokratycznego senatora i rywala Busha w walce o drugą kadencję prezydencką – Johna Kerry, samego kombatanta wojny wietnamskiej oraz znanej deputowanej do Kongresu polskiego pochodzenia – Marcy Kaptur. Nie jest wykluczone, że o uroczystości pamiętać będą także amerykańskie resorty obrony i ds. weteranów.
Wydarzenie, ze względu na wiek i stan zdrowia Zdzisława Juliana Starosteckiego będzie mieć bardzo kameralny charakter.