Średnio 17 procent kontroli drogowych w woj. lubelskim kończy się pouczeniem przez policjanta. W pozostałych przypadkach, jeśli popełniamy wykroczenie, policjanci wypisują mandaty. Policjanci są surowi, bo przełożeni rozliczają ich z liczby wystawianych mandatów.
Mandatami nie szastają także policjanci z woj. lubuskiego, gdzie w 37 proc. kontroli drogowych kierowcy są pouczani, a nie od razu karani mandatem.
Na odwrót jest np. w Warszawie, gdzie funkcjonariusze drogówki mają opinię tzw. "katów na kierowców”. Na 50 zatrzymanych kierowców, tylko jeden nie dostaje mandatu.
Wkrótce kierowcy mają być traktowani równie surowo w całej Polsce. Takie zmiany zapowiada Komenda Główna Policji.
Jak dowiedział się Dziennik Gazeta Prawna, policjanci wypisujący za mało mandatów, podejrzewanie są o korupcję i sprawdzani przez biuro spraw wewnętrznych.
W całym ubiegłym roku policjanci wystawili ponad 3,1 mln mandatów o wartości ok. 200 mln złotych.