Łódź. Wielki pożar fabryki na Piłsudskiego przy Niciarnianej. Płoną hale produkcyjne w dzielnicy Widzew.
Pożar w Łodzi: Palą się chemikalia
Pożar objął m.in. warsztat samochodowy, palą się substancje chemiczne (paliwo, oleje), plastik i tektura. - Zaopatrzenie wodne jest wystarczające, wody nie brakuje - zapewnia Michalak. - Wszyscy sobie pomagamy, wspiera nas również Ochotnicza Straż Pożarna - dodaje.
Na razie nie ma ofiar
W pożarze prawdopodobnie nikt nie zginął. Ucierpiał jedynie jeden ze strażaków, który został ochlapany na twarzy stopniałym plastikiem. Według lekarzy jego zdrowiu, ani życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
- Mieszkańcy pobliskiego hotelu w obawie o swoje zdrowie, sami opuścili budynek - mówi dyżurny straży pożarnej.
Pożar potrwa do wieczora
Mimo, że po godz. ogień nieco zmalał, wciąż jest prawdopodobieństwo zapalenia się czwartej hali. - Robimy wszystko, by do tego nie doszło, ale mamy informacje o tym, że w magazynach jest paliwo, także istnieje zagrożenie kolejnych wybuchów ognia - mówi Artur Michalak.
Ponad godzinę temu doszło do kolejnego wybuchu w hali, która wcześniej była już gaszona.
Zobacz więcej: Łódź: Wielki pożar na Piłsudskiego przy Niciarnianej - palą się zakłady "Wifama" na Widzewie [aktualizacja]