Wśród polskich turystów odwiedzających Lwów furorę robi nowy gadżet – ukraińskie prawo jazdy wystawione na prezydenta Andrzeja Dudę. Popularnością cieszą się też takie „dokumenty” ze zdjęciami Jarosława Kaczyńskiego, Władimira Putina i Lecha Wałęsy.
– Rzeczywiście turyści we Lwowie kupują takie gadżety. To wydatek kilku złotych – mówi Grzegorz Gorczyca z Chełmskiego Klubu Podróżników, organizującego wycieczki na zachodnią Ukrainę i Białoruś.
Z plastikowego prawa jazdy wynika, że prezydent Andrzej Duda, podobnie jak np. Barack Obama, Donald Trump czy Angela Merkel, jest wytrawnym szoferem, bo może prowadzić każdy pojazd – od motocykla po 40-tonową ciężarówkę z naczepą. Dokument ma ważność do końca 3000 roku.
– Gadżetów z politykami jest więcej. Negatywną popularnością cieszy się Władimir Putin, uwieczniony na kolorowym papierze toaletowym, jak też na wycieraczce z podpisem „koniecznie wytrzyj buty” – dodaje Gorczyca.
Co bardziej dowcipni turyści próbują „przez przypadek” przekraczać granicę na podstawie prawa jazdy z nazwiskiem i zdjęciem znanego polityka. U pograniczników wywołuje to tylko lekki uśmiech.