Do niecodziennej sytuacji doszło w Kauflandzie w Białymstoku. Mężczyzna zasnął w toalecie, kiedy się obudził sklep był już zamknięty.
Do zdarzenia doszło w sobotę 31 sierpnia. Klient sklepu wszedł do toalety na chwilę przed zamknięciem. Chciał wypić zakupiony wcześniej alkohol i zasnął w ubikacji.
Gdy się obudził w niedzielę, dyskont był zamknięty. Jak podaje "Kurier Poranny", mężczyzna nie reagował, bo bał się konsekwencji. Przeczekał do poniedziałku. – Niestety nie miał przy sobie telefonu komórkowego, aby powiadomić kogokolwiek o sytuacji. Mężczyzna opuścił sklep w poniedziałek o 5 rano, gdy do toalety weszli pracownicy sanitarni – poinformowała Daria Tworek z biura prasowego Kaufland Polska.
Mężczyzna nie musiał jednak spędzać weekendu w Kauflandzie. Gdyby skorzystał z wyjścia ewakuacyjnego, włączyłby się alarm. Klient uniknąłby problemów, bo niczego nie ukradł, ani nie zniszczył.