Wiadomo ile za energię elektryczną zapłacą najmniejsze firmy. To ta sama stawka, jaką będą się posługiwać szpitale czy instytucje kultury. Rząd wskazał też ile wyniosą rachunki dla gospodarstw domowych, kiedy przekroczą przyszłoroczny limit zużycia prądu.
System, jaki wymyślili rządzący, jest nieco zawiły. Sejm przyjął już tzw. ustawę zamrażającą ceny energii. Polega to na tym, że wyższych rachunków nie zapłacą te gospodarstwa domowe, które zmieszczą się w rocznym limicie zużycia prądu. To 2 tys. kilowatogodzin (kWh), ale jeżeli w rodzinie jest osoba z niepełnosprawnościami, to granica zostanie podniesiona do 2,6 tys. kWh. Więcej prądu mogą zużyć posiadacze Karty Dużej Rodziny i rolnicy – 3 tys. kWh.
– Limit ten jest zbliżony do średniego zużycia energii w gospodarstwie domowym w 2020 r. – komunikuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. – Jedynie nadwyżka ponad limit, odpowiednio 2 tys., 2,6 tys. i 3 tys. kWh, będzie rozliczana zgodnie z taryfą wyznaczoną na 2023 rok.
Dodatkowo gospodarstwa domowe, które zużywają energię elektryczną do ogrzewania (np. pompą ciepła), dostaną specjalny dodatek elektryczny. Dodatek ma wynieść 1000 zł. Ale gdy roczne zużycie prądu wyniesie ponad 5 MWh, to wzrośnie on do kwoty 1500 zł.
– Premiowane będzie również oszczędzanie energii. Te gospodarstwa, które w 2023 r. zużyją nie więcej niż 90 proc. energii z 2022 r., w 2024 r. otrzymają specjalny upust wysokości 10 proc. całkowitych kosztów zużycia energii elektrycznej w 2023 r. – dodaje ministerstwo.
Jest jednak pytanie, ile trzeba będzie zapłacić, gdy rodzina zużyje energii ponad limit? Na to odpowiedź we wtorek udzielił resort klimatu, a kilka godzin później potwierdził premier na konferencji prasowej.
Zgodnie z założeniami nowych przepisów (mają działać już od 1 grudnia) jeżeli rodzina przekroczy limit, to za każdą dodatkową MWh zapłaci 693 zł. To stawka maksymalna, której mają się trzymać dostawcy prądu, a pilnować tego ma Urząd Regulacji Energetyki.
Zapadła też decyzja co do cen prądu dla tzw. podmiotów wrażliwych. To np. szpitale, instytucje kultury, ośrodki pomocowe, a także komunikacja zbiorowa czy miejskie oświetlenie. Na liście są też kościoły czy remizy OSP. Dla nich cena za MWh to maksymalnie 785 zł.
Tak samo ma być w przypadku najmniejszych firm (mikro, małe i średnie).
– Zgodnie z naszą obietnicą przedstawiamy mechanizm maksymalnej ceny dla podmiotów wrażliwych, dla samorządów i dla MŚP do akceptowalnego przez Komisję Europejską poziomu zużycia w cenie 785 zł/MWh – ogłosił premier.
– Jedna rzecz po stronie formalności, która będzie niezbędna: złożenie oświadczenia do swojego dostawcy energii, że jest się takim odbiorcą, do 30 listopada – mówiła Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska o warunkach dla firm i podmiotów wrażliwych. – Że jest się szkołą, przedszkolem, żłobkiem, szpitalem, przychodnią. Oczywiście z zaznaczeniem, jaka część tego prądu jest użytkowana na te konkretne działalności.