Wstrząs o sile 6.3 st. nawiedził miasto Christchurch w południowej Nowej Zelandii powodując ogromne straty. W dalszym ciągu w mieście nie ma ani prądu, ani wody. Przerwane są linie telefoniczne, a woda z uszkodzonych rur zalewa ulice. Zamknięte zostało lotnisko – podaje TVN24.