

Propozycje jeszcze w marcu, a wielkie szkolenia za dwa lata? – W 2027 Polska osiągnie możliwość przeszkolenia wojskowego 100 tys. ochotników w ciągu roku – poinformował premier Donald Tusk. Udział w szkoleniu ma wiązać się z różnymi zachętami i benefitami.

Tusk zabrał głos na początku wtorkowego posiedzenia rządu. Odniósł się do pomysłu powszechnych szkoleń wojskowych, który przedstawił w piątek w Sejmie, o czym pisaliśmy tutaj: Będą wojskowe szkolenia dla wszystkich mężczyzn w Polsce.
Jak zaznaczył, program jest ciągle konsultowany z szefem MON Władysławem Kosiniak-Kamyszem. Premier przekonywał, że chętnych do służenia ojczyźnie nie brakuje, ale – jak tłumaczył – szkolenia nie są obecnie dostępne powszechnie.
– Musimy zwiększyć zdecydowanie możliwości państwa, by każdy zainteresowany, każda zainteresowana szkoleniem wojskowym, mógł i mogła w nim uczestniczyć. Poza armią zawodową i poza WOT musimy zbudować de facto armię rezerwistów i temu będą służyły nasze działania – mówił premier Tusk.
Przypomniał, że obecnie zasadnicze szkolenie wojskowe trwają miesiąc i każda osoba, która bierze w nich udział, otrzymuje 6 tys. zł.
– Dla nas najważniejsze jest, żeby każdy zainteresowany mógł najpóźniej w 2026 r. w takim szkoleniu uczestniczyć. To oznacza zadanie trudne, ale wiem, że wykonalne – mówił szef rządu.
Do 2027 r. liczba szkolonych ma być, wedle słów premiera, podwojona. – W 2027 roku osiągniemy możliwość przeszkolenia 100 tys. ochotników w ciągu roku – zadeklarował, dodając, że najprawdopodobniej do końca marca zostaną przygotowane propozycje resortu obrony, w jaki sposób będzie funkcjonował model zwiększający liczbę dostępnych szkoleń.
W tej chwili szkolenie podstawowe w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej może przejść rocznie ok. 40 tys. osób. Miesięczne szkolenie podstawowe to wstęp do służby w wojskach operacyjnych; kandydaci odbywają je w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej, którą następnie mogą kontynuować na trwającym do 11 miesięcy szkoleniu specjalistycznym; po tym mogą np. ubiegać się o przyjęcie do służby zawodowej.
Szef rządu zadeklarował, że każdy pomiędzy 18 a 60 rokiem życia, kto będzie zainteresowany dobrowolnymi szkoleniami wojskowymi otrzyma „dokładne informacje”, w jaki sposób takie szkolenie może odbyć. Ponadto – jak zapowiadali w ostatnich dniach przedstawiciele MON – udział w szkoleniu ma wiązać się z różnymi zachętami i benefitami. Odnosząc się do tej kwestii Tusk zadeklarował, że przeanalizowana zostanie np. możliwość zapewnienia zainteresowanym w czasie szkolenia skończenia kursu zawodowego prawa jazdy.
Premier dodał, że rząd przy szkoleniach chce wykorzystać potencjał tkwiący w weteranach, np. misji w Iraku czy Afganistanie, którzy nie są już związani z wojskiem.
– Mówimy o świetnych żołnierzach, którzy zakończyli służbę, np. z GROM-u, czy komandosach z Lublińca; wykorzystamy ich wiedzę, zdolności tworząc centrum, które roboczo ktoś nazwał „Druga misja”. W tych szkoleniach będą bezcenni – stwierdził Tusk.
