W piątek prezydent Lech Kaczyński podpisał nominację generalską dla Zdzisława Juliana Starosteckiego, bohatera kampanii wrześniowej spod Kocka i bohatera spod Monte Cassino. A w USA – konstruktora pocisku "Patriot”.
– Czuję się dumny i zaszczycony – mówi nam Zdzisław Julian Starostecki. – Przyjmuję to wyróżnienie w imieniu wszystkich kombatantów emigracji niepodległościowej, którzy po II wojnie światowej nie mogli do Polski powrócić i przez wiele lat myśleli, że nie doczekają wolnej ojczyzny.
Dokument kontrasygnował premier Donald Tusk. O uhonorowanie niemal już niemal 91-letniego bohatera upominaliśmy się na naszych łamach od trzech lat. Apelował o to do prezydenta RP Frank Spula, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej.
Decydujące okazało się jednak zaangażowanie w sprawę posła Marka Borowskiego, przewodniczącego sejmowej komisji ds. łączności z Polakami za granicą. To on wypomniał prezydentowi Polski brak reakcji na apele prezesa KPA. Okazało się wtedy, że korespondencja w tej sprawie w ogóle do Lecha Kaczyńskiego nie trafiła. Co gorsza, okazało się też, że w 2007 roku – z nieznanych do dziś powodów – uległy zmianie przepisy o nominacjach kombatanckich ograniczające górny pułap awansowy do stopnia... pułkownika.
Szef prezydenckiej kancelarii Władysław Stasiak zadeklarował posłowi Borowskiemu współdziałanie w celu zmiany tego zapisu ustawy. Istotnie, w lipcu br. Sejm przyjął nową regulację, znów dającą szansę na generalskie szlify kombatantom, a w sierpniu br. ustawę podpisał prezydent.
– Dzięki wspólnemu wysiłkowi zrobiliśmy dla bohatera Polski to, na co od dawna zasługiwał – mówi poseł Marek Borowski. – Nominacja ta od dawna mu się należała. Pokazujemy także naszym amerykańskim partnerom, że polskie aspiracje współpracy wojskowej ze Stanami Zjednoczonymi nie są jakąś naszą "fanaberią”, a dążeniem opartym na konkretnych faktach. Jednym z nich jest walny udział płk. inż. Starosteckiego w powstaniu pocisku "Patriot”, powszechnie stosowanego w świecie, jako skuteczny oręż antyrakietowy, o który Polska też zabiega.
– Bardzo się cieszę, że sprawa nominacji wreszcie została sfinalizowana – mówi Krzysztof Lisek, dziś eurodeputowany a poprzednio szef sejmowej komisji spraw zagranicznych. – Tak, jak przed rokiem w imieniu premiera Donalda Tuska gratulowałem panu Starosteckiemu jego bohaterskich i jak najlepiej Polsce służących dokonań, tak teraz czynię to ponownie. Gratulujmy, Panie Generale!
Wręczenie nominacji generalskiej Zdzisławowi Julianowi Starosteckiemu odbędzie się w jego domu na Florydzie.