Na 3 lata więzienia skazał w poniedziałek sąd w Kraśniku Piotra Cz., byłego burmistrza za przyjmowanie łapówek, przekroczenie uprawnień i wyłudzenie publicznych pieniędzy na "szkolenie w Alpach. Sprawa jest medialna także ze względu na świadków w tej sprawie - wojewodę lubelskiego i kuratora oświaty
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Kraśniku skazał byłego burmistrza Kraśnika - Piotra Cz. na 3 lata bezwzględnego więzienia i karę grzywny w wysokości 7,5 tys. zł. Urzędujący przez blisko 15 lat, do 2010 roku burmistrz Kraśnika ma też naprawić wyrządzoną szkodę - zwrócić miastu pieniądze ponad 17,5 tys. zł i blisko 3 tys. zł Starostwu Powiatowego w Kraśniku. Piotr Cz. na też pokryć koszta sądowe.
Sąd uznał, że Piotr Cz. od 2003 do 2007 roku przyjął łapówki w kwocie 19,5 tysiąca złotych - brał część diet od członków Rady Nadzorczej Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Wyrok skazujący byłego burmistrza dotyczy też tzw. sprawy alpejskiej. Sąd uznał, ze Piotr Cz. przekroczył swoje uprawienia, wyłudził z kilku szkół pieniądze w kwocie 20 643 zł na wyjazd do Austrii. "Pomimo, że wiedział, że żadnego szkolenia nie będzie” - czytamy w wyroku.
Zdaniem śledczych był to bowiem wyjazd na narty.
Z wyłudzonej kwoty Piotr Cz. uzyskał osobistą korzyść majątkową - blisko 3 tysiące złotych, które stanowiło refundację kosztów wyjazdu jego jak też jego żony.
Wyrok nie jest prawomocny. - Na pewno będzie odwołanie jeśli chodzi zarówno o pierwszy jak też o drugi zarzut - zapowiada z rozmowie z nami mec. Piotr Sendecki, obrońca Piotra Cz.
- Ten wyrok to nie jest dobra informacją dla Kraśnika - komentuje Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika. - Oznacza on bowiem, że miastem przez wiele lat rządził burmistrz przestępca. Cały Kraśnik już dużo wcześniej o tym mówił. Teraz sprawa znalazł epilog w sądzie.
Tymczasem jak ustalili śledczy trzej członkowie KPEC mieli przekazywać "haracz” za pośrednictwem "ustalonych osób”. O kogo chodzi tego sąd w poniedziałkowym wyroku nie podaje.
- Gdyby były to osoby skazane prawomocnym wyrokiem byłyby ich nazwiska - tłumaczy Marzena Goleń, prezes Sądu Rejonowego w Kraśniku.
- W tym zakresie postępowanie zostało umorzone w sprawie, gdyż nie znaleziono dowodów wskazujących, że te osoby miały świadomość co przenoszą - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Jeden z głównych świadków w sprawie jest Dariusz Sz. wskazał, że byli to Wojciech Wilk, wojewoda lubelski i Krzysztof Babisz, kurator Oświaty w Lublinie - wówczas zastępcy burmistrza Piotra Cz. Obaj zeznawali przed sądem jako świadkowie. Zaprzeczają, aby brali udział w tym procederze.
W toczącym się 2 lata procesie na ławie oskarżonych zasiadał też były dyrektor techniczny Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Krzysztof. K. Prokuratura zarzuca mu, że miał wielokrotnie przekazywać pieniądze Piotrowi Cz. w kwocie 19,5 tys. zł. Sąd skazał go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Piotra Cz. nie ma obecnie w Polsce. Jest w Szwajcarii. - Nie udzielę odpowiedzi na ten temat - ucina mec. Sendecki.