Fotoradar Straży Miejskiej w Kraśniku nie jest i nie będzie już używany. W związku z tym Urząd Komunikacji Elektronicznej, który wskazał, że kraśnicki fotoradar działał na zastrzeżonej częstotliwości nie będzie wszczynał oficjalnego postępowania.
Urząd Miejski w Kraśniku poinformował, że strażnicy miejscy nie będą już do końca roku używać fotoradaru. Urządzenie na ulice już nie wróci, bo od 1 stycznia 2016 r. wchodzą w życie nowe przepisy. Na ich podstawie straże miejskie i gminne stracą prawo do stosowania fotoradarów i urządzeń rejestrujących przejazd na czerwonym świetle.
– Podobnie jak w wielu miastach Polski, także w naszym mieście najwięcej kontrowersji w pracy Straży Miejskiej wzbudzał pomiar prędkości pojazdów fotoradarem. Po rozmowach z burmistrzem podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu prowadzenia tych kontroli – mówi Jacek Lodowski, komendant Straży Miejskiej w Kraśniku. – Obecnie opracowywane są zdjęcia wykonane przez fotoradar do 18 sierpnia. Tylko kierowcy, którzy do tego dnia przekraczali prędkość, zostaną ukarani mandatami.
Jak już pisaliśmy, fotoradar Straży Miejskiej w Kraśniku był obiektem zainteresowania Urzędu Komunikacji Elektronicznej. W sierpniu UKE poinformował o wszczęciu postępowań wobec tych straży miejskich i gminnych, które używają fotoradarów wykorzystujących częstotliwości zarezerwowane dla wojska.
Po deklaracji Kraśnika sprawa jest już zamknięta. – Po opublikowaniu stanowisk prezesa UKE, Straż Miejska w Kraśniku sama poinformowała, że zaprzestaje używania fotoradaru – informuje Dawid Piekarz, rzecznik UKE. – Dlatego uznaliśmy, że wobec takiej deklaracji wstrzymamy się przed wszczynaniem oficjalnego postępowania. Stąd jeśli radar rzeczywiście został wyłączony z użytkowania, to uważamy to za postawę właściwą i praworządną.