Kultura obiecuje, że będzie oszczędzać, radni wierzą i dają pieniądze
na działalność.
W odpowiedzi radni przez ponad trzy miesiące wnikliwie sprawdzali każdy dokument w placówce. Powstał raport, który trafił do dyrekcji jednostki i władz miasta. Radni wytykali w nim: źle prowadzoną gospodarkę finansową i kadrową, organizację deficytowych imprez. – Krytykowaliśmy fakt, że Centrum Kultury i Promocji nie zajmowało się szukaniem tzw. środków zewnętrznych i sponsorów – wymieniał Krzysztof Pulikowski, przewodniczący komisji kontrolującej CKiP.
Katarzyna Kędzierska, dyrektor CKiP, opracowała program naprawczy. Zredukowała zatrudnienie likwidując cztery etaty, co przyniosło ponad
30 procent oszczędności w wydatkach na płace. Zaproponowała radnym położenie większego nacisku
na pozyskiwanie sponsorów i środków zewnętrznych
na imprezy i racjonalniejsze wydatkowanie pieniędzy.
Radni częściowo przychylili
się do wniosku burmistrza i przyznali CKiP dotację,
by placówka mogła działać
do końca roku. Ale zamiast wnioskowanych 300 tysięcy dali 200 tysięcy.
(FP)