Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tragiczny wypadek w miejscowości Obroki na trasie Lublin - Kraśnik. Nie żyją trzy osoby - dwóch mężczyzn i kobieta.
Informację o wypadku policjanci otrzymali ok. godz. 18.10.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 35-letni kierowca volvo, który jechał od strony Lublina, nagle zjechał na przeciwległy pas i czołowo zderzył się z audi - wyjaśnia Janusz Majewski z kraśnickiej policji.
Trzy osoby zginęły. To kierowca volvo, który był księdzem oraz dwie osoby z audi: 24-letnia pasażerka i 24-letni kierowca.
Kierowca audi był transportowany do szpitala śmigłowcem, ale zmarł w drodze. Osoby jadące audi to prawdopodobnie przyszłe małżeństwo. W samochodzie policjanci znaleźli zaproszenia ślubne, które rozwozili.
Z wypadku bez większych obrażeń wyszła pasażerka volvo. Trafiła do szpitala, ale nic poważnego jej się nie stało. Wiadomo, że kierowca tego auta nie miał zapiętych pasów. Były przypięte na siedzeniu.
- Ruch na drodze odbywa się wahadłowo. Kończą się policyjne czynności. Utrudnienia mają potrwać do ok. 21.30 - tłumaczy Majewski.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 35-letni kierowca volvo, który jechał od strony Lublina, nagle zjechał na przeciwległy pas i czołowo zderzył się z audi - wyjaśnia Janusz Majewski z kraśnickiej policji.
Trzy osoby zginęły. To kierowca volvo, który był księdzem oraz dwie osoby z audi: 24-letnia pasażerka i 24-letni kierowca.
Kierowca audi był transportowany do szpitala śmigłowcem, ale zmarł w drodze. Osoby jadące audi to prawdopodobnie przyszłe małżeństwo. W samochodzie policjanci znaleźli zaproszenia ślubne, które rozwozili.
Z wypadku bez większych obrażeń wyszła pasażerka volvo. Trafiła do szpitala, ale nic poważnego jej się nie stało. Wiadomo, że kierowca tego auta nie miał zapiętych pasów. Były przypięte na siedzeniu.
- Ruch na drodze odbywa się wahadłowo. Kończą się policyjne czynności. Utrudnienia mają potrwać do ok. 21.30 - tłumaczy Majewski.
