Jest reakcja na słowa wypowiedziane w „orędziu” starosty kraśnickiego Andrzeja Rolli. Aktywista LGBT Bartosz Staszewski zapowiada, że złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez samorządowca z Prawa i Sprawiedliwości. – Mam wrażenie, że samorządowcy z Kraśnika kompletnie nic się nie nauczyli po tej ostatniej aferze z wiceprzewodniczącym rady miasta – przypuszcza Staszewski.
"Obrzydliwa wypowiedź starosty kraśnickiego Andrzeja Rolli, który Święto Niepodległości wykorzystać do... walki z komunizmem, kobietami i LGBT..." – napisał na Facebooku Bartosz Staszewski, działacz LGBT, współorganizator Marszu Równości w Lublinie.
"Na tle pomnika Orląt Lwowskich właściwie namawia ludzi do pogromów, do szlachetnej walki na wzór wojny ukraińsko-polskiej z 1918. Swoją wypowiedź starosta kieruje przeciwko “współczesnemu komunizmowi, tęczowej ideologii i czerwonemu piorunowi”. Określa te grupy jako dalekie od Boga. Te okropne słowa nie mieszczą się mi w głowie... Kraśnik to strefa wolna od LGBT. To nie tylko uchwała rady miasta, która weszła w życie ale też stan umysłu, którzy prezentują radni i włodarze" – podkreśla we wpisie Staszewski.
"Orędzie starosty kraśnickiego na 11 listopada 2020 r.”, o którym pisaliśmy już wczoraj zostało opublikowane na kanale YouTube. Polityk PiS przestrzega młodych ludzi i ich nauczycieli, by "nie dali się zwieść ulicznym pieniaczom". "Ludziom, którym zależy na tym, aby dokonać zamachu stanu" – akcentuje w nagraniu starosta kraśnicki. "Niestety, w powiecie kraśnickim wśród prowodyrów tych demonstracji są osoby publiczne, radni, nauczyciele, pracownicy naszych urzędów i wiele młodzieży. Dziś wy młodzi ludzie, młodzi Polacy, bierzcie przykład nie z ulicznej rewolty, ale z Orląt Lwowskich. I pamiętajcie, że na was spoczywa obowiązek pamięci o przeszłości. Po to, by wspólnie walczyć o naszą przyszłość. Walczyć o polskość, suwerenność, rodzinę i wiarę, prawdę historyczną i ochronę narodowego dziedzictwa."
Starosta nawołuje do obrony Polski "przed współczesnym komunizmem, tęczową ideologią i czerwonym piorunem".
– Mam wrażenie, że samorządowcy z Kraśnika kompletnie nic nie nauczyli się po tej ostatniej aferze z wiceprzewodniczącym rady miasta (Jarosław Jamróz w komentarzu na Facebooku użył obraźliwego słowa w stosunku do prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz-red.) – mówi w rozmowie z nami Staszewski. – Kiedy to po raz kolejny to miasto znalazło się na nagłówkach i memach w całej Polsce. Teraz znowu starosta kraśnicki wydaje orędzie, jakby kompletnie nie wiedział o tym, że jest to zarezerwowane wyłącznie dla prezydenta kraju i premiera. To megalomaństwo lokalnych polityków jest wręcz niebywałe. Poprzez internet wylewa się w sieci. Choć dzięki temu właśnie wszyscy możemy zobaczyć, że z politykami rzeczywiście jest coś nie tak – mówi.
I dodaje: – Rozumiem, że starosta może się nie zgadzać z czyimiś poglądami, ale rolą samorządowca jest budować mosty a nie je burzyć a także łączyć ludzi, a nie ich jeszcze bardziej dzielić.
W związku z publikacją nagrania i "ohydnymi wypowiedziami" starosty Bartosz Staszewski już wczoraj zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury. Chodzi o "możliwość popełnienia przestępstwa z art. 119 § 1. kodeksu karnego tj. groźbę bezprawną wobec grupy osób z powodu jej bezwyznaniowości oraz art. 257 kodeksu karnego. tj. publiczne znieważanie grupę ludności albo z powodu jej bezwyznaniowości".