Obóz Narodowo-Radykalny (ONR) reklamował się na miejskim słupie ogłoszeniowym w Kraśniku. I zrobił to bez zgody magistratu. Zdjęcie plakatu dostaliśmy wczoraj od naszego Czytelnika. Kilka godzin później ogłoszenia już nie było. Nie wiadomo, kto je usunął
Takie zdjęcie przysłał mi przed chwilą mój kolega – napisał do nas wczoraj rano Witold Pętlicki, mieszkaniec Kraśnika. – Jest to plakat ONR-u na miejskim słupie ogłoszeniowym. Żeby dostać pozwolenie na taką ekspozycję, trzeba złożyć wniosek do Urzędu Miasta. Czyżby Kraśnik wspierał nacjonalizm? – zastanawia się pan Witold.
Zdjęcie zostało zrobione wczoraj rano. – Wykonałem je po godz. 7 – precyzuje autor zdjęcia. – Ale to nie ja zerwałem to ogłoszenie, bo gdyby zostało powieszone legalnie, to sam mógłbym zostać ukarany mandatem za jego zniszczenie.
Na przesłanym zdjęciu widać plakat Brygady Lubelskiej ONR z hasłem „Dołącz do nas” i adresem strony internetowej. Plakat został naklejony na ogłoszeniu zapowiadającym Dni Kraśnika. Obok znajduje się plakat reklamujący wieczór kabaretowy. W górnej części słupa jest informacja administratora, Urzędu Miasta w Kraśniku, o zakazie plakatowania i konsekwencjach za taki czyn.
– Nie zwracano się do Urzędu Miasta w Kraśniku o pozwolenie na powieszenie plakatu ONR. W czasie wizji lokalnej po godzinie 11:00 już go nie było. Na innych naszych słupach takich plakatów nie znaleźliśmy. W przypadku samowolnego wieszania ogłoszeń na słupach przeznaczonych dla Urzędu Miasta, staramy się je usuwać – informuje Emilia Łukasik z kraśnickiego magistratu.
W mieście są dwa rodzaje słupów ogłoszeniowych – ogólnodostępne i te przeznaczone wyłącznie dla samorządu i jednostek mu podległych, m.in. dla Centrum Kultury i Promocji. Jak tłumaczy Emilia Łukasik, taki podział wynika „z potrzeby znalezienia formy ekspozycji informacji ważnych z naszego punktu widzenia, np. plakatów nadchodzących wydarzeń, jak też informacji, które mamy obowiązek udostępniać, jak ogłoszenia o sesjach Rady Miasta”.
Zaklejanie miejskich ogłoszeń się zdarza. – Docierały do nas głosy mieszkańców, że plakaty są dla nich najbardziej dostępną formą pozyskiwania informacji o wydarzeniach. Niestety, przez ich zaklejanie informacje do wielu osób nie docierają – przyznaje Łukasik. – Nie chodziło nam o nakładanie kar, a tylko o uporządkowanie spraw związanych z zamieszczaniem ogłoszeń. Stąd w kilku miejscach, gdzie znajdują się słupy na wyłączność Urzędu Miasta, w niedalekiej odległości są słupy ogólnodostępne – pl. Wolności (2 słupy), okolice USC (2 słupy), al. Niepodległości (okolice Starostwa Powiatowego – 2słupy) oraz al. Niepodległości 39 (słup na wyłączność), a po drugiej stronie ulicy, przy CKiP, słup ogólnodostępny.
Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielem Brygady Lubelskiej ONR. Zadzwoniliśmy pod podany na stronie internetowej ONR numer telefonu. Niestety nikt nie odbierał.