Powiat urzędowski, a nie kraśnicki. Zmianę stolicy powiatu zaproponował radny powiatowy Roman Bijak (PiS), komentując to, że coraz więcej wydarzeń odbywa się właśnie w oddalonym o ok. 10 km od Kraśnika Urzędowie. W tym mieście zostało wystawione też widowisko religijne, w którym zagrał starosta kraśnicki.
– Pan starosta przenosi stolicę do Urzędowa. Może w statucie, który mamy, byśmy zapisali, że jest powiat urzędowski nie kraśnicki – ironizował radny Roman Bijak. – Ja to mówię jako urzędowiak. Nie możemy robić ze stolicy powiatu jakiegoś niechcianego miasta. Tutaj powinny odbywać się najważniejsze uroczystości – w mieście Kraśnik. Ja kocham Urzędów, ale nie znaczy to, że mamy tam robić co tydzień czy co miesiąc imprezę.
Radny Bijak odniósł się też do zapowiedzi, że tegoroczny Festiwal Maliniaki zaplanowany na 10 lipca odbędzie się w Bobach w gminie Urzędów a nie właśnie w Kraśniku.
– „Maliniaki” w Bobach już były. Zakończyło się to klapą – ocenił radny Bijak. – Była burza, powiedźmy, że nie wyszło. I dodał: – Apeluję do starosty – nie wyprowadzajcie stolicy powiatu z Kraśnika.
Do słów radnego Bijaka, do niedawna członka zarządu powiatu kraśnickiego, partyjnego kolegi, który jest już jednak poza klubem radnych PiS, odniósł się starosta Andrzej Rolla. Jego zdaniem Urzędów jest bardzo dobrym miejscem na organizację uroczystości państwowych. – W Urzędowie są piękne miejsca historyczne i patriotyczne – ocenił starosta. Po czym stanowczo stwierdził: – I ja nie zmienię zdania. Nasz powiat to nie jest miasto. Powiat ma 10 gmin i chciałbym wspólnie ze wszystkimi samorządami organizować wydarzenia.
Starosta przekonywał, że uroczystości i imprezy odbywają się nie tylko w Urzędowie – skąd Andrzej Rolla pochodzi. – Bo przecież 11 listopada były w Wilkołazie, a dożynki będą w Trzydniku, wcześniej były w Liśniku, więc staramy się wyjść w teren – podkreślił Rolla, zwracając uwagę na to, że gmina Urzędów jest zagłębiem malinowym. – Przez dwa lata święto malin było w dzielnicy fabrycznej Kraśnika. To nie było święto malin tylko festyn. Bardzo ubolewałem, że tych malin było na tym wydarzeniu najmniej – przyznał starosta.
– Sens Maliniaków był taki, żeby odbywały się w miejscu gdzie są maliny – zwrócił uwagę burmistrz Urzędowa Paweł Dąbrowski, którego poprosiliśmy o komentarz do dzisiejszej dyskusji na sesji. – Bo święto to było w Kraśniku sprowadzone do święta działkowca. To władze powiatu zdecydowały gdzie to święto będzie w tym roku. Decyzja jest taka, żeby wrócić do korzeni.
Na środowej sesji dyskusja ws. urzędowskich wydarzeń sięgnęła też spraw religijnych. Mowa była o „Misterium Męki Pańskiej” – religijnym widowisku plenerowym, które miało miejsce w Wielki Piątek na urzędowskim rynku.
„Wydarzenie zorganizował Urząd Miejski w Urzędowie we współpracy z Ośrodkiem Kultury w Urzędowie oraz Parafią pw. Świętego Mikołaja w Urzędowie, a patronat honorowy nad wydarzeniem objął Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski oraz Starosta Kraśnicki Andrzej Rolla” (pisownia oryginalna) – czytamy na stronie internetowej kraśnickiego Starostwa Powiatowego. W notatce jest też mowa o tym, że w „Misterium” wzięli udział starosta kraśnicki – „odrywający rolę arcykapłana Nikodema” i burmistrz Urzędowa „odgrywający rolę namiestnika rzymskiego Poncjusza Piłata”.
– Widziałem popisy aktorskie pana starosty i nie będę wnikał w więcej… – uciął swoją wypowiedź radny Bijak.
– Ale misterium ładne, nie? – padł głos z sali.
– Ładne, tylko że znowu jest polityka – odpowiedział radny Bijak. I radził: – Wokół Kościoła nie robi się polityki.