W nocy z poniedziałku na wtorek w budynku socjalnym przy ul. Armii Krajowej wybuchł pożar. Cały czas trwa szacowanie strat. Kraśniccy policjanci prowadzą postępowanie pod kątem nieumyślnego zaprószenia ognia.
W 53 lokalach mieszka w sumie 135 osób, 80 z nich ewakuowano, 10 zostało poszkodowanych. Były wśród nich małe dzieci.
– Przed przyjazdem karetek pogotowia podawaliśmy im tlen. Ostatecznie w szpitalu pozostało pięć osób dorosłych – mówi starszy kapitan Piotr Michałek z Komendy Powiatowej PSP w Kraśniku.
– Osoby te zostały opatrzone na oddziale ratunkowym. Wśród nich była kobieta w ciąży, ale nie zgodziła się na hospitalizację i wróciła do domu – informuje Marek Kos, dyrektor SPZOZ w Kraśniku.
Prawdopodobną przyczyną nocnego pożaru było zaprószenie ognia.
– Szczegółowe okoliczności ustali biegły. Z kolei policja wyjaśni, czy ogień został zaprószony umyślnie – dodaje Michałek.
Pożar wybuchł około godz. 2 w nocy na korytarzu 2. piętra. Paliła się wystawiona na hol wersalka.
– Po dzisiejszych oględzinach prowadzimy postępowanie pod kątem nieumyślnego zaprószenia ognia – mówi st. asp. Janusz Majewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – Będą przesłuchiwani świadkowie i mieszkańcy tego budynku – dodaje.
Lokatorzy wrócili już do swoich mieszkań. – Nie ma potrzeby organizowania lokali zastępczych. Będziemy musieli przeprowadzić jednak remont korytarza – mówi Emilia Łukasik z Urzędu Miasta w Kraśniku.