Zamiast jednego Kraśnika - dwa oddzielne miasta. To propozycja przewodniczącego Rady Miasta. Jedni z pomysłu się śmieją, innym się podoba.
Kraśnik (chodzi o starą część miasta) prawa miejskie uzyskał w 1377 roku. W 1948 roku na bazie działającego tutaj zakładu zbrojeniowego utworzono Kraśnicką Fabrykę Wyrobów Metalowych - obecnie Fabrykę Łożysk Tocznych. Dzielnica robotnicza zaczęła się rozbudowywać i w 1954 roku Kraśnik Fabryczny otrzymał prawa miejskie. W 1975 roku doszło do połączenia obu miast.
- Te miasta nigdy tak naprawdę się nie połączyły, ani kulturowo ani zwyczajowo ani w żadnym innym - przekonuje Członka. - Poza tym nie mogę już znieść narzekania mieszkańców starego Kraśnika, którzy czują się poszkodowani.
Dlatego też przewodniczący rady podczas ostatniej sesji zaproponował podział. Powstać miałyby dwa oddzielne miasta: Kraśnik stary połączony z gminą Kraśnik i Kraśnik Fabryczny.
- Gmina Kraśnik to jest sztuczny twór - przekonuje Członka. - Część takich ulic jak chociażby Cegielniana czy Pasieczna jest podzielona na pół - jedna w mieście, druga w gminie.
Co na to urzędnicy? - To bardzo miło ze strony przewodniczącego. Nie mówię nie - przyklaskuje pomysłowi Mirosław Chapski, wójt gminy Kraśnik.
- Pewnie dzięki temu obecny budżet gminy wzrósłby dwukrotnie - przypuszcza Barbara Jarosz, skarbnik miasta Kraśnik.
Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika, na pomysł przewodniczącego reaguje śmiechem. - Myślę, że im bliżej wyborów, tym liczba takich pomysłów wzrośnie - komentuje. Jego zdaniem lepiej łączyć niż dzielić. - Trzeba byłoby się raczej zastanowić czy formuła gminy Kraśnik ma rację bytu - mówi Włodarczyk. - W Kraśniku są na przykład dwa urzędy stanu cywilnego. Jeden obsługuje miasto, drugi gminę. Ja byłbym raczej za scaleniem, żeby obniżyć koszty.