Mieli być w czwartek, ale przyjechali już dzisiaj (we wtorek). Żony i dzieci ukraińskich strażaków znalazły schronienie w Kraśniku i Nałęczowie. Pomagają im tutejsi strażacy z kraśnickiej Komendy Powiatowej PSP i OSP w Nałęczowie.
– Łącznie przyjechało 30 osób, część jest w Kraśniku, część w Nałęczowie – mówi st. asp. Tomasz Stachyra, rzecznik prasowy lubelskiego komendanta wojewódzkiego PSP.
– U nas jest 18 osób: pięć rodzin – kobiety z dziećmi i młody, kilkunastoletni chłopak – dodaje mł. bryg. Piotr Michałek, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Kraśniku. – Wszyscy pochodzą z Równego. Są to bliscy tamtejszych strażaków. Zostali zakwaterowani w mieszaniach służbowych, znajdujących się w budynku naszej komendy. Mają oddzielne wejście z klatką schodową.
Rodziny z Ukrainy miały przyjechać dopiero w czwartek, ale ich przyjazd został przyspieszony o dwa dni.
– Dlatego też już od wczesnego ranka, od godz. 4, działaliśmy, szykując mieszkania, aby zdążyć ze wszystkim na czas – przyznaje Michałek. – Warunki może nie są idealne, ale robimy co możemy, aby były jak najlepsze. Część wyposażenia przynieśli strażacy ze swoich domów. Pomaga nam także Starostwo Powiatowe w Kraśniku, które będzie dostarczać żywność i środki czystości. W akcję pomocową włączyły się też prywatne firmy, dzięki jednej z Kraśnika mamy kilka elektrycznych kuchenek, a dzięki tej z Lublina: komplety pościeli dla osób z Ukrainy.
Trwa doposażenie mieszkań.
– Trzy lodówki już mamy, pralkę też i jeden telewizor, przydałyby się jeszcze dwa telewizory, żeby był w każdym pokoju – przyznaje oficer prasowy KP PSP w Kraśniku, który bardzo dziękuje za dotychczasową pomoc mieszkańcom i firmom, które odpowiedziały na apel zamieszczony na Facebooku.
Osoby, które chcą przekazać dary - potrzebne są też łóżka z materacami i szafki, proszone są o kontakt z kraśnicką komendą (nr tel. do sekretariatu: 81 825 22 81).